Czy docieracie swoje silnik?

Wszystko co chciałbyś wiedzieć o silnikach benzynowych w Nowej Insignii
Awatar użytkownika
Nix
Posty: 353
Rejestracja: czwartek 08 lut 2018, 20:47
Posiadane auto: Opel Insignia GS
Silnik: 1.5 T 165 KM AT
Rocznik auta: 2018
Miasto: Polska
Województwo: Śląskie

Re: Czy docieracie swoje silnik?

Postautor: Nix » wtorek 10 kwie 2018, 05:56

Cloud pisze:
wtorek 10 kwie 2018, 05:35
apo pisze:Zawsze możesz sam wykupić :)
Mógłbym, ale są ceny zawyżone. Noi, druga sprawa, co ja bym z tymi samochodami robił?


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Nie rozumiem tego posta o zawyżonych cenach
w kontekście leasingu operacyjnego.Przeciez i tak ostatnia rata jest wykupem więc chcąc nie chcąc auto jest Twoje i możesz z nim robić co chcesz.
Chyba że nie masz leasingu.

wassermann
Posty: 736
Rejestracja: czwartek 05 kwie 2018, 22:38
Posiadane auto: Insignia GSi 2.0T
Silnik: B20NFT LTG
Rocznik auta: 2018
Miasto: GD
Województwo: pomorskie

Re: Czy docieracie swoje silnik?

Postautor: wassermann » wtorek 10 kwie 2018, 05:58

Cloud pisze:
poniedziałek 09 kwie 2018, 20:52
Teraz tak naprawdę mi to lata, bo mam Leasing operacyjny i nawet jak zajadę silnik, to mi wymienią na nowy.
Chyba nie do końca ;)
Też mam, ale ściśle biorąc "wynajem" (leasing operacyjny z full serwisem, tzw. leasing mobilny), lecz zdaję sobie sprawę, że zakres serwisu dotyczy "normatywnego zużycia" oraz uszkodzeń niezawinionych przez użytkownika, tzn. nie wynikających z nieprawidłowej eksploatacji pojazdu. Skoro napisałeś "zajadę", to pewnie miałbyś problemy z wykazaniem, że to było normatywne zużycie. Nawet z tarczami/klockami może być problem, jeśli będziesz przyjeżdżał na wymianę przegrzanych tarcz np. co 10,000 km, to w końcu okaże się, że rata serwisowa wynajmu nie obejmuje takich robót.
Oplowi to wsio ryba, bo zarabia na tym, ale bank/leasingodawca ma swoje regulacje w tym zakresie. Ale Oplowi też nie byłoby wszystko jedno, gdybyś "zajechał silnik" na przedłużonej gwarancji. Pewnie też staraliby się wykazać Twoją winę.

Moim zdaniem docieranie ma sens, w rozumieniu rozsądnego rozwijania parametrów. Na początek warto zaplanować jednostajną trasę, najlepiej autostradowe kilkaset km, bez obciążania za wysokimi i za niskimi (!) obrotami. Potem stopniowo podwyższać poprzeczkę. Powiedzmy, te 1000-1500 km to umowna granica, przyjęta za okres "docierania". Potem proponuję zacząć uczyć auta odkrywania potencjału, żeby go nie zamulić od początku.

Wymiana oleju nigdy nie zaszkodzi. W leasingu, wiadomo, można ją sobie odpuścić. Chyba że planuje się wykup auta na własność, to inna sprawa.

M.

Awatar użytkownika
pancer
Posty: 678
Rejestracja: niedziela 18 mar 2018, 09:50
Posiadane auto: Insignia ST Elite
Silnik: 1.5 165KM MT6
Rocznik auta: 2017
Miasto: Warszawa
Województwo: Mazowieckie

Re: Czy docieracie swoje silnik?

Postautor: pancer » wtorek 10 kwie 2018, 06:29

wassermann pisze:
Cloud pisze:
poniedziałek 09 kwie 2018, 20:52
Teraz tak naprawdę mi to lata, bo mam Leasing operacyjny i nawet jak zajadę silnik, to mi wymienią na nowy.
Chyba nie do końca ;)
Też mam, ale ściśle biorąc "wynajem" (leasing operacyjny z full serwisem, tzw. leasing mobilny), lecz zdaję sobie sprawę, że zakres serwisu dotyczy "normatywnego zużycia" oraz uszkodzeń niezawinionych przez użytkownika, tzn. nie wynikających z nieprawidłowej eksploatacji pojazdu. Skoro napisałeś "zajadę", to pewnie miałbyś problemy z wykazaniem, że to było normatywne zużycie. Nawet z tarczami/klockami może być problem, jeśli będziesz przyjeżdżał na wymianę przegrzanych tarcz np. co 10,000 km, to w końcu okaże się, że rata serwisowa wynajmu nie obejmuje takich robót.
Oplowi to wsio ryba, bo zarabia na tym, ale bank/leasingodawca ma swoje regulacje w tym zakresie. Ale Oplowi też nie byłoby wszystko jedno, gdybyś "zajechał silnik" na przedłużonej gwarancji. Pewnie też staraliby się wykazać Twoją winę.

Moim zdaniem docieranie ma sens, w rozumieniu rozsądnego rozwijania parametrów. Na początek warto zaplanować jednostajną trasę, najlepiej autostradowe kilkaset km, bez obciążania za wysokimi i za niskimi (!) obrotami. Potem stopniowo podwyższać poprzeczkę. Powiedzmy, te 1000-1500 km to umowna granica, przyjęta za okres "docierania". Potem proponuję zacząć uczyć auta odkrywania potencjału, żeby go nie zamulić od początku.

Wymiana oleju nigdy nie zaszkodzi. W leasingu, wiadomo, można ją sobie odpuścić. Chyba że planuje się wykup auta na własność, to inna sprawa.

M.
Ja czytałem że początek docierania najlepiej przeprowadzać w warunkach miejskich kiedy to często ruszamy z miejsca i zmieniamy prędkość. Ja mam zamiast pojeździć tym autem dużej i wykupić je z leasingu

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka


Awatar użytkownika
Cloud
Posty: 1129
Rejestracja: środa 28 lut 2018, 20:35
Posiadane auto: Insignia
Silnik: 2.0 TURBO D
Rocznik auta: 2018
Miasto: Zator
Województwo: Malopolska

Re: Czy docieracie swoje silnik?

Postautor: Cloud » wtorek 10 kwie 2018, 07:12

Nix pisze:
Cloud pisze:
wtorek 10 kwie 2018, 05:35
apo pisze:Zawsze możesz sam wykupić :)
Mógłbym, ale są ceny zawyżone. Noi, druga sprawa, co ja bym z tymi samochodami robił?


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Nie rozumiem tego posta o zawyżonych cenach
w kontekście leasingu operacyjnego.Przeciez i tak ostatnia rata jest wykupem więc chcąc nie chcąc auto jest Twoje i możesz z nim robić co chcesz.
Chyba że nie masz leasingu.
Akurat mój samochód jest wzięty w Czechach. Tam to trochę inaczej wygląda.

Zgodnie z umową, ja nie jeżdżę bez oleju i bez powietrza w kołach, a oni wszystkim się zajmują i pokrywają wszelkie koszta związane z serwisem. W umówię nie ma również informacji o kwocie wykupu. ALD ustala ją wedle własnego uznania po zwrocie samochodu.

Niestety, kwoty za zwrócone samochody są zauważalnie wyższe od cen rynkowych.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Awatar użytkownika
Nix
Posty: 353
Rejestracja: czwartek 08 lut 2018, 20:47
Posiadane auto: Opel Insignia GS
Silnik: 1.5 T 165 KM AT
Rocznik auta: 2018
Miasto: Polska
Województwo: Śląskie

Re: Czy docieracie swoje silnik?

Postautor: Nix » wtorek 10 kwie 2018, 08:19

Cloud pisze:
wtorek 10 kwie 2018, 07:12
Nix pisze:
Cloud pisze:
wtorek 10 kwie 2018, 05:35


Mógłbym, ale są ceny zawyżone. Noi, druga sprawa, co ja bym z tymi samochodami robił?


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Nie rozumiem tego posta o zawyżonych cenach
w kontekście leasingu operacyjnego.Przeciez i tak ostatnia rata jest wykupem więc chcąc nie chcąc auto jest Twoje i możesz z nim robić co chcesz.
Chyba że nie masz leasingu.
Akurat mój samochód jest wzięty w Czechach. Tam to trochę inaczej wygląda.

Zgodnie z umową, ja nie jeżdżę bez oleju i bez powietrza w kołach, a oni wszystkim się zajmują i pokrywają wszelkie koszta związane z serwisem. W umówię nie ma również informacji o kwocie wykupu. ALD ustala ją wedle własnego uznania po zwrocie samochodu.

Niestety, kwoty za zwrócone samochody są zauważalnie wyższe od cen rynkowych.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Czyli masz wynajem długoterminowy.Tylko może się nazywa po czesku.

wassermann
Posty: 736
Rejestracja: czwartek 05 kwie 2018, 22:38
Posiadane auto: Insignia GSi 2.0T
Silnik: B20NFT LTG
Rocznik auta: 2018
Miasto: GD
Województwo: pomorskie

Re: Czy docieracie swoje silnik?

Postautor: wassermann » wtorek 10 kwie 2018, 08:25

Na marginesie wątku - porada dla tych, którzy odbierają nowe auto wyposażone w czujniki radarowe w tylnym zderzaku:

Fabrycznie nowy układ wymaga kalibracji. W celu zapewnienia optymalnego działania, możliwie jak najszybciej przeprowadzić jazdę na prostej autostradzie z obiektami na poboczu np. barierkami.

Ja tak zrobiłem i przyznam, że u mnie (w Insignii A) kontrola martwego pola oraz pojazdów zbliżających się działa wręcz doskonale.

M.

Wodzu
Posty: 160
Rejestracja: środa 17 sty 2018, 17:33
Posiadane auto: Opel Insignia
Silnik: 2.0 CDTI 160 KM
Rocznik auta: 2009
Miasto: Wrocław
Województwo: Dolnośląskie

Re: Czy docieracie swoje silnik?

Postautor: Wodzu » wtorek 10 kwie 2018, 08:55

wassermann pisze:
wtorek 10 kwie 2018, 08:25
Na marginesie wątku - porada dla tych, którzy odbierają nowe auto wyposażone w czujniki radarowe w tylnym zderzaku:

Fabrycznie nowy układ wymaga kalibracji. W celu zapewnienia optymalnego działania, możliwie jak najszybciej przeprowadzić jazdę na prostej autostradzie z obiektami na poboczu np. barierkami.

Ja tak zrobiłem i przyznam, że u mnie (w Insignii A) kontrola martwego pola oraz pojazdów zbliżających się działa wręcz doskonale.

M.
W jaki sposób ta kalibracja ma wyglądać?

Awatar użytkownika
pancer
Posty: 678
Rejestracja: niedziela 18 mar 2018, 09:50
Posiadane auto: Insignia ST Elite
Silnik: 1.5 165KM MT6
Rocznik auta: 2017
Miasto: Warszawa
Województwo: Mazowieckie

Re: Czy docieracie swoje silnik?

Postautor: pancer » wtorek 10 kwie 2018, 09:07

Czyli, że wystarczy się przejechać autostradą i to wszystko? Jest jakiś dokument na ten temat? Czy proces trzeba jakoś zainicjować kombinacją przycisków?

Awatar użytkownika
siejeje
Posty: 186
Rejestracja: poniedziałek 11 gru 2017, 22:58
Posiadane auto: Insignia GS
Silnik: 1.5 165KM AT6
Rocznik auta: 2018
Miasto: Kraków
Województwo: Małopolskie

Re: Czy docieracie swoje silnik?

Postautor: siejeje » wtorek 10 kwie 2018, 09:31

Nie robiłem takiej kalibracji u siebie i wykrywanie martwego pola działa w porządku.

Wodzu
Posty: 160
Rejestracja: środa 17 sty 2018, 17:33
Posiadane auto: Opel Insignia
Silnik: 2.0 CDTI 160 KM
Rocznik auta: 2009
Miasto: Wrocław
Województwo: Dolnośląskie

Re: Czy docieracie swoje silnik?

Postautor: Wodzu » wtorek 10 kwie 2018, 09:33

Na próbnej jeździe w demo działało to krótko mówiąc do bani...

wassermann
Posty: 736
Rejestracja: czwartek 05 kwie 2018, 22:38
Posiadane auto: Insignia GSi 2.0T
Silnik: B20NFT LTG
Rocznik auta: 2018
Miasto: GD
Województwo: pomorskie

Re: Czy docieracie swoje silnik?

Postautor: wassermann » wtorek 10 kwie 2018, 10:22

To był cytat z instrukcji do MY2016. Podejrzewam, że MY2018 ma identyczne czujniki.
Swoją odebrałem i pojechałem obwodnicą Trójmiasta na A1. Wszędzie barierki :)
Teraz działają pięknie. Auto w martwym polu czują zawsze. Auta nadjeżdżające szybciej na sąsiednim pasie sygnalizuje bezbłędnie z dość dużej odległości. Nawet samochody wyprzedzane potrafi zasygnalizować przez moment w prawym lusterku. Bardzo rzadko zapali się na chwilę od barierki, w niczym to nie przeszkadza. Przy cofaniu zasięg spory i ładnie wykrywa pojazdy poprzeczne. Jestem miło zaskoczony. A o tej kalibracji doczytałem już po fakcie, ale tak się złożyło, że pierwsze kilometry przejechałem takimi trasami.

M.

Awatar użytkownika
pancer
Posty: 678
Rejestracja: niedziela 18 mar 2018, 09:50
Posiadane auto: Insignia ST Elite
Silnik: 1.5 165KM MT6
Rocznik auta: 2017
Miasto: Warszawa
Województwo: Mazowieckie

Re: Czy docieracie swoje silnik?

Postautor: pancer » wtorek 10 kwie 2018, 11:24

wassermann pisze:To był cytat z instrukcji do MY2016. Podejrzewam, że MY2018 ma identyczne czujniki.
Swoją odebrałem i pojechałem obwodnicą Trójmiasta na A1. Wszędzie barierki :)
Teraz działają pięknie. Auto w martwym polu czują zawsze. Auta nadjeżdżające szybciej na sąsiednim pasie sygnalizuje bezbłędnie z dość dużej odległości. Nawet samochody wyprzedzane potrafi zasygnalizować przez moment w prawym lusterku. Bardzo rzadko zapali się na chwilę od barierki, w niczym to nie przeszkadza. Przy cofaniu zasięg spory i ładnie wykrywa pojazdy poprzeczne. Jestem miło zaskoczony. A o tej kalibracji doczytałem już po fakcie, ale tak się złożyło, że pierwsze kilometry przejechałem takimi trasami.

M.
Jechałeś lewym pasem czy prawym? Myślisz że to istotne?

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka


wassermann
Posty: 736
Rejestracja: czwartek 05 kwie 2018, 22:38
Posiadane auto: Insignia GSi 2.0T
Silnik: B20NFT LTG
Rocznik auta: 2018
Miasto: GD
Województwo: pomorskie

Re: Czy docieracie swoje silnik?

Postautor: wassermann » wtorek 10 kwie 2018, 11:45

Na rozum techniczny - pewnie chodzi o nauczenie systemu odróżniania obiektów ruchomych od stałych (barierek). Na pewno jechałem i lewym i prawym, bo nówki nie goniłem. Choć statystycznie prawy pas zwiedzam rzadko ;)

[Proponuję wydzielić ten wątek, skoro się rozwinął. A uważam, że może być przydatna rada. Zrobić nie zaszkodzi, a jeśli ma od tego działać lepiej - to chyba warto.]

M.

Awatar użytkownika
LEM
Posty: 284
Rejestracja: poniedziałek 03 lip 2017, 19:51
Posiadane auto: Opel Insignia GS
Silnik: 1.5T 165KM
Rocznik auta: 2017
Miasto: Poznań
Województwo: Wielkopolskie

Re: Czy docieracie swoje silnik?

Postautor: LEM » wtorek 10 kwie 2018, 12:05

A jesli już po fakcie i najechane kilkanaście tys km, to co teraz? :)

Awatar użytkownika
pancer
Posty: 678
Rejestracja: niedziela 18 mar 2018, 09:50
Posiadane auto: Insignia ST Elite
Silnik: 1.5 165KM MT6
Rocznik auta: 2017
Miasto: Warszawa
Województwo: Mazowieckie

Re: Czy docieracie swoje silnik?

Postautor: pancer » wtorek 10 kwie 2018, 13:46

LEM pisze:A jesli już po fakcie i najechane kilkanaście tys km, to co teraz? :)
Zadzwoń do aso. Pewnie coś podpowiedzą.

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka



Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości