InsigniaKlub.pl

Ja za to uważam, że kamera 360st jest bardzo przydatna do parkowania lub manewrowanie w ciasnych przestrzeniach.

Szkoda że ma bardzo słabą jakość

Jakość nie ma znaczenia. Nie muszę się skupiać na detalach przeszkód tylko na ich położeniu. Akurat bardzo pomocne okazuje się przy przemieszczania na wąskim przyhotelowym wewnętrznym parkingu wypełnionym samochodami i ze stertą drewna na opał przy bocznej ścianie. No i fajnie widać, jak dojeżdża się przednim, czy tylnym zderzakiem do przeszkody. Można podjechać na 1 cm.

KenyBDG pisze: ↑

środa 30 maja 2018, 06:12

Szkoda że ma bardzo słabą jakość

Fakt, nie ma super jakości, ale to co ma być widoczne to jest ,plus za to , że w nocy wsteczny dobrze oświetla drogę i sama kamera ma dobrą jasność i szeroki kąt dzięki czemu widać naprawdę dużo na niej.

moim zdaniem, kamera 360 jest niezbędna, bo czujniki parkowania pozostawiają wiele do życzenia - reagują za późno i mają tylko 3 stopnie odległości, które są podzielone na bardzo krótkie odcinki

Ja nie mogę czujnikom nic zarzucić. Według mnie działają bardzo dobrze. Może trzeba je u Ciebie skalibrować?

Kamera 360, przy tej wielkości samochodu, to przydatna sprawa. Szkoda tylko, że tylna nie dysponuje spryskiwaczem, jak w Skodzie Superb (przemyślane rozwiązanie). Jeżeli będzie dostatecznie dobrze pokazywać krawężniki, to tym lepiej - ze względu na felgi i niskoprofilowe opony.

HUD-a już nie mogę się doczekać i wiem, że to będzie strzał w "10"! W obecnej Insignii, przy moim ustawieniu (kierownica zawsze możliwie jak najniżej), nie widzę prędkościomierza (który zresztą jest nieczytelny sam z siebie) i jeżdżę z prędkością na wyświetlaczu centralnym. Mieć ją przed oczami - ideał. I obroty do tego, zwłaszcza że planuję maksymalnie utylizować tryb manualny skrzyni AT8.

Dla mnie bardzo ważne są fotele, o czym przekonałem się w poprzedniej Insignii, gdzie miałem AGR + went + ogrzew. Dzięki nim każda podróż była przyjemnością już od chwili zajęcia miejsca - i nigdy nie wysiadłem ze zmęczeniem szkieletowo-mięśniowym np. po 8 godzinach spędzonych na miejscu kierowcy/pasażera z przodu.

Czujniki radarowe martwego pola i ruchu poprzecznego - u mnie działały bardzo dobrze - ale mógłbym obyć się bez nich, zwłaszcza, że i tak polegam na spojrzeniu. Dodają pewności, nie mylą, ale dla mnie nie są niezbędne.

Wspomaganie parkowania równoległego. Nie wiem jak w nowej Insi, ale w mojej poprzedniej Insi A też miałem coś takiego i okazało się kompletnie nieprzydatne. Śmiech na sali. Na początku kilkanaście razy do tego podchodziłem ze zwykłej ciekawości, po czym uznałem za bezużyteczne.

Zwykłego tempomatu praktycznie nigdy nie użyłem, poza nudną jazdą przez "niekończące się" ograniczenia prędkości, gdy bardziej dla zabawy ustawiałem sobie +15 od ograniczenia i bawiłem przyspieszaniem/zwalnianiem przyciskiem. Ale przy dynamicznej jeździe w trasie - tempomatu nie używam. Tym bardziej nie znalazłem powodu by zamówić tempomat aktywny z radarem. Mentalnie nie jestem w stanie oddać kontroli w ręce automatu. Do tego mam swój sposób jazdy, który biegunowo różni się od idei "prześladowania" poprzednika. Wolę go wyprzedzić lub samemu utrzymywać dystans zależnie od tego, jakie manewry ten ktoś wyczynia i jaki jest chwilowy układ na drodze, co tam przede mną się wyprawia. Poza tym, jeżdżąc szybko drogą A lub S, zwykle hamuję szybciej niż ten przede mną - reaguję już na światła hamowania samochodów jadących dalej przed nim. Ma to także na celu przygotowanie klientów jadących za mną.

Jak najlepsze reflektory - tu nie ma o czym dyskutować - to zawsze wybór nr 1. Bezpieczeństwo i komfort.

M.

pancer pisze: ↑

czwartek 31 maja 2018, 07:23

Ja nie mogę czujnikom nic zarzucić. Według mnie działają bardzo dobrze. Może trzeba je u Ciebie skalibrować?

Na czym polega kalibracja? Mnie denerwuje to, że działają tak wolno. Czułość mają OK, tylko czasami zaczynają pikać jak już przeszkodę minę, a jadę 20km/h. W żadnym z moich poprzednich samochodów nie działały tak wolno, nawet jak mi jakiś spec-elektryk w starej carismie zakładał

Aktywny tempomat jest idealny przy podróżowaniu w dwa samochody, kiedy jedzie się za prowadzącym. Mogę się nawet zagapić, odpocząć i nie łupnę mu w tył. Bardzo dobra sprawa. Daje duży luz. Poza tym, jak się poużywa to w wielu sytuacjach chętnie się z niego skorzysta, bo działa naprawdę rewelacyjnie.

Czujniki parkowania już sa pewnie zaadoptowane z peugeota, mam dwa auta z 2017 roku, mokka x super czujniki (z marca 2017), łapią z daleka nawet przy szybszych manewrach, w insigni badziewie, które piszczy czasem dopiero jak się już zatrzymam. Podobno w granland i crosland juz cała elektryka jest z peugeta i zaczynają się cyrki. Ja jestem bardzo zadowlony z insigni choc już kupując wiedzialem, że to bedzie ostatni mój opel bo żadnej hybrydy peugeota 508 nie kupię.

Może moje czujniki działają dobrze bo mam auto z początków produkcji.

Ja moje jutro na przeglądzie zgłaszam. Już udało mi się w drzewo przywalić bo nie zapiszczały...
produkcja początek 2018


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Czujniki u mnie działają bardzo dobrze, a to że w drzewo przywaliłeś nie zwalania Cię z ostrożności i spoglądania w lusterka :P haha. Ale widocznie u Ciebie faktycznie coś jest z nimi nie tak. I nie narzekajcie na francuską elektronikę, bo moja mama jeździ od nowości 508 i wszystko śmiga bum cyk cyk a przejechane ma już 120 tyś.

odoja pisze: ↑

sobota 09 cze 2018, 21:51

I nie narzekajcie na francuską elektronikę, bo moja mama jeździ od nowości 508 i wszystko śmiga bum cyk cyk

Ale Cloud ma czeską elektronikę.

Przed Insignią B jeździłem 508 I FL i w obu czujniki działały/działają dobrze. Co najwyżej w Insignii działają ZA dobrze, bo ciągle mi pika jak wyjeżdżam z osiedla gdzie są wąskie alejki