InsigniaKlub.pl

Cześć koledzy!

Mam nietypowe pytanie, ale może ktoś miał z takim tematem styczność, lub nasz dealer forumowy się wypowie.
Taka sytuacja:

Dealer Opla w mieście A miał za zadanie znaleźć dla mnie samochód z wyprzedaży rocznika 2017 i znalazł u innego dealera w mieście B. Nie było problemu, żeby Isię ściągnąć do salonu który ją dla mnie wyszukał. Powiedziałem że "biere w ciemno", dałem zaliczkę i czekam na transport auta z miasta A do mojego dealera w mieście B. Miało to zająć maks 2 tygodnie. Czas minął w zeszły piątek, a auto do wczoraj nie zostało odebrane z miasta A.
Pytanie brzmi czy na prawdę przetransportowanie auta między dwoma miastami oddalonymi od siebie kilkaset km trwa tak długo, czy ktoś u mojego dealera dał d..py?

Jak zastanawiałem się, czy nie wsiąść auta w Polsce, to dealer w Rybniku powiedział, że to kwestia kilku dni. Także wydaje mi się, że ktoś zawalił.

Negocjuj rabat i gratisy


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Auto biorę na firmę i ten sprzedawca naciska abym już zrealizował umowę leasingu i wpłacił kasę, mimo iż nie mam auta. Zależy mi to żeby do końca marca sfinalizować umowę. Pewnie chodzi o wyrobienie planu za rok 2017 i odpowiedni kickback od Opla. Podobno jak nie uda się spiąć do końca marca to cena może wzrosnąć. Ciekaw jestem na ile to kwestia blefu przy negocjacjach, a na ile rzeczywisty nacisk ze strony Niemców aby zakończyć sprzedaż samochodów z zeszłego rocznika.

Bądź ostrożny z płatnościami z góry. Leasingodawca daje zazwyczaj kilka dni na odbiór po dokonaniu przelewu i jak sie nie zmieścisz to będziesz miał problem. Dodatkowo niech sie coś stanie podczas transportu to zostaniesz bez samochodu i rosnącymi kosztami leasingu.
Ja bym na to w życiu nie poszedł

Uwielbiam rady pt."negocjuj rabat i gratisy"
Akurat zetknąłem się z podobną sytuacją przy kupnie innego samochodu.
Każdy dealer kładzie nacisk na sprzedaż własnych samochodów,za które musiał wcześniej po prostu
zapłacić z tego,co mi wiadomo.
Mówiąc wprost,dealer B z postu kolegi Pancera nie ma żadnego interesu aby samochód ze swojego stocku dawać dealerowi A.
Poza tym to wszystko generuje koszty ,łącznie z tymi za transport auta bo w przyrodzie nic nie ginie.
Krótko mówiąc: dealer A sprzedał Ci nie swoje auto licząc na dobrą wolę dealera B,który zaczął robić problem , pewnie z powodu kasy a teraz gówno wpadło w ich wentylatory i obaj są nim umazani.
Na szczęście to nie Twój problem.
Masz wyjście w postaci zażądania zwrotu zaliczki lub poproszenia o ofertę od dealera B i będziesz miał Insignię w dwa dni pod domem(pod warunkiem że ona w ogóle istnieje,bo i takie cuda się zdarzają)
A swoją drogą,skoro jak piszesz,brałeś w ciemno
i wiedziałeś gdzie jest samochód,to dlaczego nie poprosiłeś o ofertę od razu u dealera B?
Miałbyś może taniej i szybciej.

Dodano po 7 minutach 55 sekundach:

pancer pisze: ↑

wtorek 27 mar 2018, 18:36

Auto biorę na firmę i ten sprzedawca naciska abym już zrealizował umowę leasingu i wpłacił kasę, mimo iż nie mam auta. Zależy mi to żeby do końca marca sfinalizować umowę. Pewnie chodzi o wyrobienie planu za rok 2017 i odpowiedni kickback od Opla. Podobno jak nie uda się spiąć do końca marca to cena może wzrosnąć. Ciekaw jestem na ile to kwestia blefu przy negocjacjach, a na ile rzeczywisty nacisk ze strony Niemców aby zakończyć sprzedaż samochodów z zeszłego rocznika.

Nie dawaj się nabierać na takie bzdury.
Stare drożeje tylko wino i skrzypce.
To on ma ciśnienie a nie Ty.
Mój przykład: 1.5 AT 165 KM biała abalone elite w fajnej ale bez szału konfiguracji ze skorami116 000 brutto
Nowa z produkcji,z dwoma AGR ami OPC pakiety etc 120 200 brutto . Nowa lepsza od tej 2017.
Reszte sobie sam dopowiedz.
Muszą sprzedać te auta a leasing robi przedstawiciel banku a nie dealera.
To produkt jak każdy inny.

Trochę znam od kuchni kwestię "transportu" zatem powiem tak...może to tyle trwać...wszystko kwestia odpowiedniego dogadania się między dilerami...a o to czasem niełatwo.

admin pisze: ↑

wtorek 27 mar 2018, 21:32

Trochę znam od kuchni kwestię "transportu" zatem powiem tak...może to tyle trwać...wszystko kwestia odpowiedniego dogadania się między dilerami...a o to czasem niełatwo.

Nie ma to jak dyplomatyczna odpowiedź

To tak nie działa jak wam się wydaje - samochody które pobieramy od innego dealera dzielimy na:

- A - STOCKOWE 48 - przepisanie - potwierdzenie - transport ze Swarzędza/Bielunia do salonu docelowego.

- B - SALONOWE 58 - wniosek - przepisanie - płatność 100% wartości przez dealera pobierającego na rzecz dealera oddającego - transport do Swarzędza/Bielunia - i tam przeładunek na LOHRE do salonu docelowego.

Dlatego to tyle trwa, czasem nawet 3 tygodnie.

@FPWroclaw Dzięki i to jest merytoryczna odpowiedź. W moim przypadku jest to sytuacja B. Wiem że samochód jest od dawna opłacony przez mojego dealera, a po 3 tygodniach od zamówienia nie został nawet odebrany od dealera źródłowego. Wiem że nie została nawet wystawiona WZ-ka. Mam informacje, że niby firma przewozowa nie otworzyła 2 z 3 listów przewozowych, wśród których było moje auto. Mam nadzieję, że do jutro przyjedzie tam gdzie ma dotrzeć i będzie można zrealizować umowę leasingową i zarejestrować 4 koła. Generalnie jutro miną 4 tygodnie, a auta nie ma jeszcze u mojego dealera.

Są przypadki ekstremalne - zawsze jak transport długo trwa nie zaszkodzi przelecieć samochodu czujnikiem grubości lakieru

@FPWroclaw Mam pytanie. Dostałem właśnie zdjęcia mojego auta, które w końcu dotarło do docelowego dealera. Widzę na nich, że w centralnych miejscach felg brakuje kapsli (te okrągłe maskownice z logo Opla). Czy to normalne? Są zdejmowane na czas transportu czy gdzieś wyparowały i ich nie będzie?
Widzę że auto jest trochę przybrudzone, stało pewnie pod chmurką i ma ciemne zacieki od deszczu. Dealer myje takie auto przed odbiorem przez klienta? Pewnie głupie pytanie, ale to mój pierwszy nowy samochód (w końcu się złamałem i kupiłem z salonu).

Samochody które nie były na ekspozycji nie mają zazwyczaj przeglądów 0. Przegląd 0 = doposażenie w elementy takie jak kapsle, nakładki na śruby. Także zostaną zamontowane.

Oczywiście samochód jest myty przed odbiorem

Nie ma głupich pytań

pancer pisze: ↑

poniedziałek 09 kwie 2018, 14:03

@FPWroclaw Mam pytanie. Dostałem właśnie zdjęcia mojego auta, które w końcu dotarło do docelowego dealera. Widzę na nich, że w centralnych miejscach felg brakuje kapsli (te okrągłe maskownice z logo Opla). Czy to normalne? Są zdejmowane na czas transportu czy gdzieś wyparowały i ich nie będzie?
Widzę że auto jest trochę przybrudzone, stało pewnie pod chmurką i ma ciemne zacieki od deszczu. Dealer myje takie auto przed odbiorem przez klienta? Pewnie głupie pytanie, ale to mój pierwszy nowy samochód (w końcu się złamałem i kupiłem z salonu).

Będzie odpicowany.Nie bój nic.
Jak długo stał to i chromy Ci przepolerują.

No mam nadzieję bo czekałem miesiąc na transport między dwoma miastami w Polsce. Nie chcę się zawieść.

pancer pisze: ↑

poniedziałek 09 kwie 2018, 18:58

No mam nadzieję bo czekałem miesiąc na transport między dwoma miastami w Polsce. Nie chcę się zawieść.

Zerknij na fotki mojej.Te kapsle razem z gaśnicą i trójkątem miała w worku w środku...