Wady auta - co denerwuje użytkowników Inisgnii
-
- Posty: 31
- Rejestracja: niedziela 23 wrz 2018, 08:10
- Posiadane auto: Insignia B ST Elite
- Silnik: 1.5 165
- Rocznik auta: 2017
- Miasto: Warszawa
- Województwo: mazowieckie
Re: Wady auta - co denerwuje użytkowników Inisgnii
Może to dziwnie zabrzmi, ale dopiero teraz pojeździłem rodzinnie dłuższe trasy - w sumie ponad 2k km i jeśli iska to auto premium to ręce opadają.
Widziałem w jakimś wątku, że niektórzy mają problem z zatankowaniem do pełna - mój bak efektywnie ma max. 48 litrów. brawo dla opla.
Występują szarpania przy delikatnym przyspieszaniu pomiędzy 2k-3k obrotów.
Żona jest nieco drobniejszej postury i co? Ponieważ pasy nie mają regulowanych górnych zaczepów właściwie w każdej pozycji fotela ryzykuje uduszeniem... czy Wasze iski też nie mają tej regulacji? W astrze 1 miałem nawet na tylnej kanapie. Gówniana oszczędność... i wstyd dla marki, która udawała aspiracje do premium.
Odkryłem też, że kluczyki zachowują się inaczej. Nr1 działa automatyczne zamykanie i (mam alarm) sygnał dźwiękowy. Nr2 nie działa żadna funkcja automatyczna. Wtf? Pomoże ktoś sympatyczny? Raz na kilka dni moje auto myśli, że ktoś je kradnie...
O spryskiwaczach już chyba było 100 razy... moje startują po pełnym cyklu wycieraczki... na sucho
Nawiew jest mega słaby. Nie wiem czy w każdej czy to jakaś moja przypadłość? Na plus to pierwszy mój opel, który dmucha ciepłym powietrzem na tylną kanapę - a miałem pewnie z 7 opli od corsy do vectry i inżynierowie z błyskawicą nie potrafili tego rozwiązać... kto miał astry ten wie o czym piszę
Przy ruszaniu coś pyka w okolicach kolumny kierownicy - znowu wtf?
I na koniec - pali jak smok... w najlepszym przypadku jestem 3-4 litry od inżynierów... ale co tam, kolor się wszystkim podoba, a facet na stacji stojąc z pistoletem w ręku, bo ciągle odbijał, powiedział, że fajne to auto
Widziałem w jakimś wątku, że niektórzy mają problem z zatankowaniem do pełna - mój bak efektywnie ma max. 48 litrów. brawo dla opla.
Występują szarpania przy delikatnym przyspieszaniu pomiędzy 2k-3k obrotów.
Żona jest nieco drobniejszej postury i co? Ponieważ pasy nie mają regulowanych górnych zaczepów właściwie w każdej pozycji fotela ryzykuje uduszeniem... czy Wasze iski też nie mają tej regulacji? W astrze 1 miałem nawet na tylnej kanapie. Gówniana oszczędność... i wstyd dla marki, która udawała aspiracje do premium.
Odkryłem też, że kluczyki zachowują się inaczej. Nr1 działa automatyczne zamykanie i (mam alarm) sygnał dźwiękowy. Nr2 nie działa żadna funkcja automatyczna. Wtf? Pomoże ktoś sympatyczny? Raz na kilka dni moje auto myśli, że ktoś je kradnie...
O spryskiwaczach już chyba było 100 razy... moje startują po pełnym cyklu wycieraczki... na sucho
Nawiew jest mega słaby. Nie wiem czy w każdej czy to jakaś moja przypadłość? Na plus to pierwszy mój opel, który dmucha ciepłym powietrzem na tylną kanapę - a miałem pewnie z 7 opli od corsy do vectry i inżynierowie z błyskawicą nie potrafili tego rozwiązać... kto miał astry ten wie o czym piszę
Przy ruszaniu coś pyka w okolicach kolumny kierownicy - znowu wtf?
I na koniec - pali jak smok... w najlepszym przypadku jestem 3-4 litry od inżynierów... ale co tam, kolor się wszystkim podoba, a facet na stacji stojąc z pistoletem w ręku, bo ciągle odbijał, powiedział, że fajne to auto
Pozdr/tzar
-
- Posty: 738
- Rejestracja: czwartek 05 kwie 2018, 22:38
- Posiadane auto: Insignia GSi 2.0T
- Silnik: B20NFT LTG
- Rocznik auta: 2018
- Miasto: GD
- Województwo: pomorskie
Re: Wady auta - co denerwuje użytkowników Inisgnii
Co do baku - problemów nie mam. Znam tylko 1 dystrybutor, w którym pistolet fatalnie odbija od początku nalewania - ale tak samo odbijał również w poprzedniej Insignii. Poza tym bez problemów. Skarżyłem się na niego (stacja niedaleko domu), ale podobno "innym działa".
Regulacja pasów - no cóż... Też byłem tym niemile zaskoczony! Nawet w GSi ze sportowymi fotelami jej nie ma. W Vectrze C była nawet z tyłu - choć, prawdę mówiąc, nic nie dawała - pasażerowie zawsze narzekali, że pas wbija im się w szyję. W Insignii A była już tylko z przodu, a w fotelach AGR pas był superancko zakotwiczony w obudowie fotela - i dolne mocowanie pasa przestawiało się razem z fotelem. W Insignii B jest OSZCZĘDNOŚĆ - brak regulacji pasa.
Z drugiej strony, każdym autem (VC, IA, IB, Octavia 2) jeżdżę na zmianę z żoną. Ja 189, ona 164 cm wzrostu. Ja opuszczam fotel na dół, ona jedzie do góry. I w żadnym aucie nie używaliśmy regulacji pasa - w jednym ustawieniu pasuje nam obojgu. A w każdym ten pas przebiega prawidłowo przez obojczyk. Mam na tym punkcie uczulenie, a na sobie wręcz dociągam pas odruchowo co jakiś czas. I, o dziwo, brak regulacji nam nie przeszkadza. Bierze się to chyba z tego, że z powodu zmiany wysokości fotela, ramię moje lub mojej żony plasuje się na podobnej wysokości, licząc od linii dachu.
Kluczyki musisz ustawić jednakowo w menu centralnego wyświetlacza. Po prostu dla jednego masz aktywowane funkcje automatycznego zamykania i ostrzegania o pozostawieniu go w pojeździe, a dla drugiego tego nie aktywowałeś. Poklikaj w menu. Oba kluczyki mają takie same możliwości. Uczyń ich ustawienia jednolitymi
Spryskiwacze zaskoczyły mnie na plus. Naczytałem się, że rzekomo kicha, a tymczasem... Wolę te natryski od zraszaczy. Lepiej działają przy dużej prędkości. Nie powodują olśnienia przy jeździe pod słońce. A dysz nie widać, więc obciachu nie ma. Jechałem w tym roku nowiutkim Volvo V40, tam na masce były 3 dysze z czarnego plastiku, to dopiero kłuło w oczy na ładnie wystylizowanym autku w czerwonym kolorze
Nawiew używam na 1. lub 2. stopniu, a jest ich chyba ze 6 (licząc kolejne naciśnięcia przycisku od min do max). W dłuższej trasie i tak albo kieruję go z dala od siebie, albo zamykam ten środkowy. Osobiście jestem czuły na zawiewanie, staram się nie dopuścić do przeziębienia. Za słaby? Na to bym nie wpadł. Natomiast, na pewno, za głośny!
Pali jak smok... Moja w mieście 18/100 w cyklu kręcenia się na krótkich odcinkach i sporadycznego tylko depnięcia (rzadko nadarza się okazja). Poprzednia Insi A 2.0T 4x4 paliła tyle samo. Nawet nie wiem co tam fabryka mówi na temat spalania, boję się zakrztuszenia śmiechem. Lepiej Ci, Kolego? (ale zgadzam się, że Insi palą za dużo, jeśli tylko chce się nimi jeździć, a nie turlać - o 20-30% za wiele w stosunku do jakiegoś sensownie wysokiego poziomu - po prostu palą kryminalnie dużo...)
M.
Regulacja pasów - no cóż... Też byłem tym niemile zaskoczony! Nawet w GSi ze sportowymi fotelami jej nie ma. W Vectrze C była nawet z tyłu - choć, prawdę mówiąc, nic nie dawała - pasażerowie zawsze narzekali, że pas wbija im się w szyję. W Insignii A była już tylko z przodu, a w fotelach AGR pas był superancko zakotwiczony w obudowie fotela - i dolne mocowanie pasa przestawiało się razem z fotelem. W Insignii B jest OSZCZĘDNOŚĆ - brak regulacji pasa.
Z drugiej strony, każdym autem (VC, IA, IB, Octavia 2) jeżdżę na zmianę z żoną. Ja 189, ona 164 cm wzrostu. Ja opuszczam fotel na dół, ona jedzie do góry. I w żadnym aucie nie używaliśmy regulacji pasa - w jednym ustawieniu pasuje nam obojgu. A w każdym ten pas przebiega prawidłowo przez obojczyk. Mam na tym punkcie uczulenie, a na sobie wręcz dociągam pas odruchowo co jakiś czas. I, o dziwo, brak regulacji nam nie przeszkadza. Bierze się to chyba z tego, że z powodu zmiany wysokości fotela, ramię moje lub mojej żony plasuje się na podobnej wysokości, licząc od linii dachu.
Kluczyki musisz ustawić jednakowo w menu centralnego wyświetlacza. Po prostu dla jednego masz aktywowane funkcje automatycznego zamykania i ostrzegania o pozostawieniu go w pojeździe, a dla drugiego tego nie aktywowałeś. Poklikaj w menu. Oba kluczyki mają takie same możliwości. Uczyń ich ustawienia jednolitymi
Spryskiwacze zaskoczyły mnie na plus. Naczytałem się, że rzekomo kicha, a tymczasem... Wolę te natryski od zraszaczy. Lepiej działają przy dużej prędkości. Nie powodują olśnienia przy jeździe pod słońce. A dysz nie widać, więc obciachu nie ma. Jechałem w tym roku nowiutkim Volvo V40, tam na masce były 3 dysze z czarnego plastiku, to dopiero kłuło w oczy na ładnie wystylizowanym autku w czerwonym kolorze
Nawiew używam na 1. lub 2. stopniu, a jest ich chyba ze 6 (licząc kolejne naciśnięcia przycisku od min do max). W dłuższej trasie i tak albo kieruję go z dala od siebie, albo zamykam ten środkowy. Osobiście jestem czuły na zawiewanie, staram się nie dopuścić do przeziębienia. Za słaby? Na to bym nie wpadł. Natomiast, na pewno, za głośny!
Pali jak smok... Moja w mieście 18/100 w cyklu kręcenia się na krótkich odcinkach i sporadycznego tylko depnięcia (rzadko nadarza się okazja). Poprzednia Insi A 2.0T 4x4 paliła tyle samo. Nawet nie wiem co tam fabryka mówi na temat spalania, boję się zakrztuszenia śmiechem. Lepiej Ci, Kolego? (ale zgadzam się, że Insi palą za dużo, jeśli tylko chce się nimi jeździć, a nie turlać - o 20-30% za wiele w stosunku do jakiegoś sensownie wysokiego poziomu - po prostu palą kryminalnie dużo...)
M.
-
- Posty: 227
- Rejestracja: piątek 08 cze 2018, 10:13
- Posiadane auto: Insignia
- Silnik: 260KM
- Rocznik auta: 2018
- Miasto: Miasto?
- Województwo: Łódzkie
Re: Wady auta - co denerwuje użytkowników Inisgnii
Chyba mały, ekologiczny bak to największy minus Insignii, zwłaszcza benzynowej 260KM. U siebie mam bak 60l, realny zasięg 400km, po których trzeba zacząć rozglądać się za stacją benzynową. Tak nikczemnej pojemności w aucie stworzonym do 'szybkich long-runów po autostradzie' nie da się niczym usprawiedliwić. Nie daj Boże pojechać przez Niemcy 200kph, wtedy realny zasięg skurczy się do 200-250km na pełnym baku, tak dobra motogodzina pracy Moim zdaniem absolutnym minimum jest 80 litrów, a gdyby w opcji był bak 100 litrów za tysiaka, to bym go zamówił w ciemno
W Alfie Gulietta JTD mam również bak 60l realny zasięg na poziome 900-1000 km I to się nazywa przyjemny zasięg
W Alfie Gulietta JTD mam również bak 60l realny zasięg na poziome 900-1000 km I to się nazywa przyjemny zasięg
-
- Posty: 586
- Rejestracja: środa 03 paź 2018, 13:31
- Posiadane auto: Insignia B ST
- Silnik: B20DTH
- Rocznik auta: 2017
- Miasto: Warszawa
- Województwo: wiadomo
Re: Wady auta - co denerwuje użytkowników Inisgnii
tu się zgodzę, Insignia B to bardzo fajne auto, ale Oplowi bliżej do Fiata niż Toyoty czy Kii, nie mówiąc o markach premium. Wiem, bo Insignia to jedyny Opel w mojej rodzinie i osobiście w kwestii szeroko rozumianej "jakości" jestem niemile zaskoczony
ja tankuje za każdym razem pod 60 litrów, więc nie wiem o czym piszesz
na razie ma stwierdziłem tego typu problemów, a mam ponad 30 tys.km przebiegu
Nie mam i trochę obciach
włączyć funkcję w opcjach i po problemie
ale za to na autostradzie można przynajmniej szybę jakoś umyć. Są plusy i minusy takiego rozwiązania, mgiełka nie zawsze jest dobra. Osobiście wolałbym, gdyby spryskiwacze były w wycieraczkach, ale niestety mało kto stosuje takie rozwiązanie.
Regulacja dyszy w Insigni jest możliwa, polecam, bo można ustawić pod siebie
po prostu tryb automatyczny działa inaczej w każdej marce, a nawet modelu. Wiem, bo używam samochodów różnych marek. Paradoksalnie najlepszy tryb automatyczny miał kiedyś dla mnie Fiat, ale może wynikało to z faktu, że Włosi musieli to dobrze rozwiązać z uwagi na częste wysokie temperaturytzar pisze: ↑poniedziałek 26 lis 2018, 21:07Nawiew jest mega słaby. Nie wiem czy w każdej czy to jakaś moja przypadłość? Na plus to pierwszy mój opel, który dmucha ciepłym powietrzem na tylną kanapę - a miałem pewnie z 7 opli od corsy do vectry i inżynierowie z błyskawicą nie potrafili tego rozwiązać... kto miał astry ten wie o czym piszę
W Insigni w ustawieniach przełączyłem na maksymalne "wianie", ale efekt jest połowiczny. Sporadycznie jestem zmuszony do kliknięcia w przycisk i wymuszenia większej siły nawiewu. Generalnie uważam jednak, że automat robi swoje, nie szaleje, ale w aucie szybko robi się komfortowo.
nie mam
no cóż, jeżeli ktoś łudzi się, że mocna benzyna w dużym aucie będzie mało paliła, to jest po prostu niepoważny
Miałem duże benzyny w autach i wiedziałem, że bez 10 litrów nie należy podchodzić do tematu. Cieszyłem się, jak spalały 9. Gdyby spalały 12-13 czym prędzej sprzedałbym auto, szkoda mi pieniędzy na takie fanaberie
to fakt, nadal lubię na nią patrzeć i jeszcze bardziej jeździć
- pancer
- Posty: 678
- Rejestracja: niedziela 18 mar 2018, 09:50
- Posiadane auto: Insignia ST Elite
- Silnik: 1.5 165KM MT6
- Rocznik auta: 2017
- Miasto: Warszawa
- Województwo: Mazowieckie
Re: Wady auta - co denerwuje użytkowników Inisgnii
W kwestii tych 48 litrów baku, myślę, że bak ma te 60 litrów, tylko rezerwa jest bardzo wysoko ustawiona. W naszej świadomości (a na pewno w mojej) obowiązuje cały czas zasada mówiąc iż rezerwa pozwala na przejechanie max 50km. Nie wiem czy komukolwiek skończyło się paliwo i próbował wtedy zalać bak. Pewnie weszłoby te 60 litrów. Ja tankuję minimalnie przed zapaleniem się rezerwy i zawsze do pierwszego odbicia. Z zasięgu na kompie wynika, że zostało mi raptem kilka litrów, a z dystrybutora nalewam tylko czterdzieści parę. Sądzę że to kwestia inaczej skalibrowanej rezerwy. O dziwo w Vectra C z silnikiem Z19DTH miałem to samo.
-
- Posty: 738
- Rejestracja: czwartek 05 kwie 2018, 22:38
- Posiadane auto: Insignia GSi 2.0T
- Silnik: B20NFT LTG
- Rocznik auta: 2018
- Miasto: GD
- Województwo: pomorskie
Re: Wady auta - co denerwuje użytkowników Inisgnii
Regularnie zajeżdżam na stację z rezerwą, która zaczęła już krzyczeć dużym komunikatem, po czym swobodnie tankuję 56-57 litrów do automatycznego odbicia pistoletu + 1 dolewka do następnego.
Insignia a Toyota, no dajcie spokój. Camry chyba dawno już się skończyła, a Avensis to jest nieporozumienie i siermięga, do tego taczka w prowadzeniu. Handlowcy w firmie mają Avensisy. Jeden, podczas jazdy ze mną, utyskiwał na nią i twierdził, że poprzednia Octavia II FL (!) była lepsza. Inny oglądał z namaszczeniem Insignię A, cyt. "nie wiedziałem że Opel jest taki zajebisty". Na jakość też narzekali - problemy ze skrzynią biegów i drżenie podczas jazdy. Mają diesle, a te w Avensisach chyba nigdy nie były dobrym wyborem.
M.
Insignia a Toyota, no dajcie spokój. Camry chyba dawno już się skończyła, a Avensis to jest nieporozumienie i siermięga, do tego taczka w prowadzeniu. Handlowcy w firmie mają Avensisy. Jeden, podczas jazdy ze mną, utyskiwał na nią i twierdził, że poprzednia Octavia II FL (!) była lepsza. Inny oglądał z namaszczeniem Insignię A, cyt. "nie wiedziałem że Opel jest taki zajebisty". Na jakość też narzekali - problemy ze skrzynią biegów i drżenie podczas jazdy. Mają diesle, a te w Avensisach chyba nigdy nie były dobrym wyborem.
M.
- Cloud
- Posty: 1129
- Rejestracja: środa 28 lut 2018, 20:35
- Posiadane auto: Insignia
- Silnik: 2.0 TURBO D
- Rocznik auta: 2018
- Miasto: Zator
- Województwo: Malopolska
Re: Wady auta - co denerwuje użytkowników Inisgnii
Moja to wyjątkowy okaz. Wchodzi powyżej 60l a rekordowo przy zasięgu poniżej 40km (zegary świecą na czerwono i nie da się zmieniać ustawień zegarów) wchodzi około 70 litrów.
Serio, Insignia jest dobrym samochodem (nie spodziewałem się, że to napisze). Zrobiłem pare tysięcy kilometrów Superbem, prosto z salonu i nie mam co do tego wątpliwości.
Opel mógłby poprawić trochę spasowanie elementów i pozbyć się trzeszczenia nie wiem czego (wszystkiego?) i można byłoby go stawiać ponad konkurentami z VAGa. Światła ma na pewno lepsze, mimo, że nie ma spryskiwaczy
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Serio, Insignia jest dobrym samochodem (nie spodziewałem się, że to napisze). Zrobiłem pare tysięcy kilometrów Superbem, prosto z salonu i nie mam co do tego wątpliwości.
Opel mógłby poprawić trochę spasowanie elementów i pozbyć się trzeszczenia nie wiem czego (wszystkiego?) i można byłoby go stawiać ponad konkurentami z VAGa. Światła ma na pewno lepsze, mimo, że nie ma spryskiwaczy
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
-
- Posty: 219
- Rejestracja: niedziela 22 kwie 2018, 10:04
- Posiadane auto: Insignia B GS
- Silnik: 1,5XFT AT
- Rocznik auta: 2017
- Miasto: Warszawa
- Województwo: Mazowieckie
Re: Wady auta - co denerwuje użytkowników Inisgnii
Nigdy nie udało mi się zatankować więcej niż 55l, także wszystko zgodnie z kwiatami
-
- Posty: 586
- Rejestracja: środa 03 paź 2018, 13:31
- Posiadane auto: Insignia B ST
- Silnik: B20DTH
- Rocznik auta: 2017
- Miasto: Warszawa
- Województwo: wiadomo
Re: Wady auta - co denerwuje użytkowników Inisgnii
VAGa nie znam, bo nie miałem. Kilka Opli przewinęło się w rodzinie i wszystkie miały takie same problemy ze spasowaniem i trzeszczeniem w wielu miejscach. Na forach od lat, bez względu na model Opla, ludzie piszą to samo.
W Insigni zaskoczyły mnie manetki na kolumnie kierownicy. Są tak kiepskie, takie mają luzy, że boje się nimi cokolwiek przełączać. Takie badziewie, zresztą bardzo podobne w wykonaniu i działaniu, żona miała wiele lat temu w Peugeocie 206. Miałem nadzieję, że w takim rarytasie, jak Insignia B, nie będą występować takie elementarne wpadki. Dźwignia kierunkowskazów ma na szczęście tryb mrugnięć 3 razy i z tego nagminnie korzystam, bo jakbym za każdym razem faktycznie przełączał dźwignię, pewnie rozpadłaby się po kilku latach....
-
- Posty: 738
- Rejestracja: czwartek 05 kwie 2018, 22:38
- Posiadane auto: Insignia GSi 2.0T
- Silnik: B20NFT LTG
- Rocznik auta: 2018
- Miasto: GD
- Województwo: pomorskie
Re: Wady auta - co denerwuje użytkowników Inisgnii
Mnie również. W Insignii A manetki były solidne.jami pisze: ↑czwartek 29 lis 2018, 13:00W Insigni zaskoczyły mnie manetki na kolumnie kierownicy. Są tak kiepskie, takie mają luzy, że boje się nimi cokolwiek przełączać. Takie badziewie, zresztą bardzo podobne w wykonaniu i działaniu, żona miała wiele lat temu w Peugeocie 206. Miałem nadzieję, że w takim rarytasie, jak Insignia B, nie będą występować takie elementarne wpadki. Dźwignia kierunkowskazów ma na szczęście tryb mrugnięć 3 razy i z tego nagminnie korzystam, bo jakbym za każdym razem faktycznie przełączał dźwignię, pewnie rozpadłaby się po kilku latach....
M.
-
- Posty: 92
- Rejestracja: niedziela 05 lis 2017, 13:45
- Posiadane auto: Opel Insignia B
- Silnik: 1,5 Turbo 165 KM
- Rocznik auta: 2017
- Miasto: Wałbrzych
- Województwo: Dolnośląskie
Re: Wady auta - co denerwuje użytkowników Inisgnii
Jak tak czytam te komentarze to wynika z nich, że 33 % z nas wcześniej jeździło tylko bentleyem, 33% traktorem rolniczym Lamborghini, reszta normalnymi samochodami. Naśmiewanie się z "premium" nie ma sensu, każdy tak auta reklamuje. Ja miałem już auta różne aspirujące w reklamach do klasy wyższej, największą parodią był fluence, choć kilka bajerów miał (np. roletki na oknach tylnych, aż se z tęsknoty za tym sam zamontowałem takie w insignia a). W mojej ocenie insygnia B jest przyzwoicie wykonana, nic nie skrzypi (coś mi trzeszczało z tyłu, chyba szyby w drzwiach przez ok. pierwsze 1000 km). Zbiornik paliwa lepszy był w Insigni A bo miał 70 km, w talisman jest chyba 51 litrów (to jest dopiero tragedia). Jestem zaskoczony brakiem regulacji mocowania pasów i tym, że okazała się ona faktycznie zbędna. Na to, że dla kogoś przełaczniki mogą być za liche nigdy bym nie wpadł, ale dziwnie, że nikt nie zwrócił uwagi, że gałka zmiany biegów nie ma skóry/dermy. W tylnych fotelach nie ma otworu na narty. Dla mnie jest za głośno przy wyższych prędkościach z silnikiem benzynowym, poprzednio miałem insignia A w dieslu i tam głośno było tylko na postoju. Fajne jest to, że nawet na stacji benzynowej we Włoszech obsługa mnie zaczepia żeby powiedzieć bella macchina.
DO Nix Dodano po 13 minutach 55 sekundach:
"Aha...po naprawie telefonu musiałem się nagimnastykować żeby na nowo zainstalować auto androida bo nawet go nie ma w sklepie google dla Polaków...itp.itd"
[/quote]
Telefon też Ci się psuje, ale android auto to nie jest aplikacja opla.
DO Nix Dodano po 13 minutach 55 sekundach:
"Aha...po naprawie telefonu musiałem się nagimnastykować żeby na nowo zainstalować auto androida bo nawet go nie ma w sklepie google dla Polaków...itp.itd"
[/quote]
Telefon też Ci się psuje, ale android auto to nie jest aplikacja opla.
- radekj
- Posty: 436
- Rejestracja: środa 20 gru 2017, 11:54
- Posiadane auto: Insignia GS
- Silnik: 2.0 260KM
- Rocznik auta: 2018
- Miasto: Kraków
- Województwo: Małopolska
Re: Wady auta - co denerwuje użytkowników Inisgnii
Mimo że moje cudo stoi właśnie w serwisie i czeka na części (moja wina) to bardzo za nią tęsknię .
W międzyczasie jeździłem:
- Kia Sportage z 2017 - masakra... wóz drabiniasty, bałem się zmieniać pas na autostradzie (tylko trochę przesadzam)
- VW Passat z 2008 - dobrze wyposażony, jestem pod wrażeniem, a nie lubię VW... Mniej trzeszczy niż nowa Insignia - serio serio!
- Mini żony... bez komentarza, ale żona zadowolona więc super!
- Astra IV... brak mi już Isi
Poprzednie auta z tej samej klasy: 508, Mondeo.
Jedynie co mi tak naprawdę doskwiera to mały bak. Też bym dopłacił za większy bak!
W międzyczasie jeździłem:
- Kia Sportage z 2017 - masakra... wóz drabiniasty, bałem się zmieniać pas na autostradzie (tylko trochę przesadzam)
- VW Passat z 2008 - dobrze wyposażony, jestem pod wrażeniem, a nie lubię VW... Mniej trzeszczy niż nowa Insignia - serio serio!
- Mini żony... bez komentarza, ale żona zadowolona więc super!
- Astra IV... brak mi już Isi
Poprzednie auta z tej samej klasy: 508, Mondeo.
Jedynie co mi tak naprawdę doskwiera to mały bak. Też bym dopłacił za większy bak!
- Cloud
- Posty: 1129
- Rejestracja: środa 28 lut 2018, 20:35
- Posiadane auto: Insignia
- Silnik: 2.0 TURBO D
- Rocznik auta: 2018
- Miasto: Zator
- Województwo: Malopolska
Re: Wady auta - co denerwuje użytkowników Inisgnii
Sebastian, jak nie ma otworu na narty?
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
-
- Posty: 31
- Rejestracja: niedziela 23 wrz 2018, 08:10
- Posiadane auto: Insignia B ST Elite
- Silnik: 1.5 165
- Rocznik auta: 2017
- Miasto: Warszawa
- Województwo: mazowieckie
Re: Wady auta - co denerwuje użytkowników Inisgnii
Guys;
Jasne, ze ma bak 60 litrów. Piszę o efektywnym wykorzystaniu, na co zwróciło uwagę już kilka osób. U mnie pistolet odbija na każdej stacji bardzo wcześnie i w zasadzie wskaźnik zostaje w połowie ostatniej tzw. ćwiartki. Po ok. 40 km mam już wykorzystaną w całości... kilka osób o tym pisało. Już dwukrotnie trafiłem na stację, gdzie pistolet odbijał non stop - albo jest to problem konstrukcyjny z tym korkiem automatycznym, albo sam już nie wiem... facet z obsługi, żeby ją zatankować stał z pistoletem w ręku i zapierał się, że to pierwszy raz w historii...
Gdyby nie kilka innych wpisów uznałbym, że to problem jednostkowy, ale chyba tak nie jest.
Spalanie. Nie chodzi o to, ze pali, ale o dane opla. Jak kupujecie w sklepie chleb i kosztuje 4 pln, a pani nie wydaje reszty z 10 rozumiem, ze uznajecie, tak musi być bo to... duza benzyna (jak można napisać, że jakies 1.5 to duza benzyna???? ).
Mam 93 SS 2 litry w turbobenzynie i napisali, że pali w miescie 12.5. Pali ok. 14-15 i to jest przynajmniej uczciwe.
z 7.9 (z pamięci) na 12-13 to chyba joke.
Jasne, ze ma bak 60 litrów. Piszę o efektywnym wykorzystaniu, na co zwróciło uwagę już kilka osób. U mnie pistolet odbija na każdej stacji bardzo wcześnie i w zasadzie wskaźnik zostaje w połowie ostatniej tzw. ćwiartki. Po ok. 40 km mam już wykorzystaną w całości... kilka osób o tym pisało. Już dwukrotnie trafiłem na stację, gdzie pistolet odbijał non stop - albo jest to problem konstrukcyjny z tym korkiem automatycznym, albo sam już nie wiem... facet z obsługi, żeby ją zatankować stał z pistoletem w ręku i zapierał się, że to pierwszy raz w historii...
Gdyby nie kilka innych wpisów uznałbym, że to problem jednostkowy, ale chyba tak nie jest.
Spalanie. Nie chodzi o to, ze pali, ale o dane opla. Jak kupujecie w sklepie chleb i kosztuje 4 pln, a pani nie wydaje reszty z 10 rozumiem, ze uznajecie, tak musi być bo to... duza benzyna (jak można napisać, że jakies 1.5 to duza benzyna???? ).
Mam 93 SS 2 litry w turbobenzynie i napisali, że pali w miescie 12.5. Pali ok. 14-15 i to jest przynajmniej uczciwe.
z 7.9 (z pamięci) na 12-13 to chyba joke.
Pozdr/tzar
-
- Posty: 227
- Rejestracja: piątek 08 cze 2018, 10:13
- Posiadane auto: Insignia
- Silnik: 260KM
- Rocznik auta: 2018
- Miasto: Miasto?
- Województwo: Łódzkie
Re: Wady auta - co denerwuje użytkowników Inisgnii
a widzieliście, jak to nasze 'premium' wygląda pod kierownicą?
nie wiem, czy z mojego egzemplarza ukradli w transporcie jakieś zaślepki, czy maty, ale tak to u mnie wygląda. Nawet w moim 25-letnim Oplu Montereyu jest lepiej, o współczesnych autach nie wspominając
Fakt, że tej części auta w zasadzie się nie widzi, ale jednak powinna być w jakiś sposób osłonięta. Jak to wygląda u was? Mam męczyć dilera, bo zauważyłem to dopiero niedawno (jakieś 4-5 miesięcy po odebraniu auta ).
nie wiem, czy z mojego egzemplarza ukradli w transporcie jakieś zaślepki, czy maty, ale tak to u mnie wygląda. Nawet w moim 25-letnim Oplu Montereyu jest lepiej, o współczesnych autach nie wspominając
Fakt, że tej części auta w zasadzie się nie widzi, ale jednak powinna być w jakiś sposób osłonięta. Jak to wygląda u was? Mam męczyć dilera, bo zauważyłem to dopiero niedawno (jakieś 4-5 miesięcy po odebraniu auta ).
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 28 gości