Stuki w układzie kierowniczym i drgania nadwozia GS

Wszystko co chciałbyś wiedzieć o zawieszeniu, układzie hamulcowym i napędowym w Nowej Insignii
Awatar użytkownika
Cloud
Posty: 1129
Rejestracja: środa 28 lut 2018, 20:35
Posiadane auto: Insignia
Silnik: 2.0 TURBO D
Rocznik auta: 2018
Miasto: Zator
Województwo: Malopolska

Stuki w układzie kierowniczym i drgania nadwozia GS

Postautor: Cloud » piątek 10 sie 2018, 12:46

Odebrałem swoje auto. [usunięte] zrobili. Wibruje jak wibrowało.

Dzwoniłem do MMCars w Katowicach (pomyślałem, ze jak ktoś się jeszcze zgłosi, to może coś wymyśla). Rozmawiałem z Sebastianem N. podobno za półtora tygodnia ma być rozwiązanie.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Mario2018
Posty: 37
Rejestracja: środa 11 lip 2018, 19:39
Posiadane auto: Opel Insignia
Silnik: 2.0 170kM
Rocznik auta: 2017
Miasto: Kraków
Województwo: małopolskie

Re: Stuki w układzie kierowniczym i drgania nadwozia GS

Postautor: Mario2018 » niedziela 12 sie 2018, 20:37

Rozumiem Cloud Twoją frustrację lepiej niż możesz to sobie wyobrazić, ale używając słów – „C… zrobili” - nie pomożesz nam rozwiązać problemu (proszę wykropkuj to słowo), a drogi mamy dwie:
1) Możemy na bazie quasi gwarancji wspólnie z ASO i innymi „Forumowiczami” (bardzo ciekawe są podpowiedzi Nixa), a może nawet wyręczając „specjalistów” Opla, idąc oczywiście drogą męczarni (już ponad cztery miesiące walczę) i eliminując kolejne naprawiane/sprawdzane/wymieniane elementy ustalić co wywołuje drgania i w ten sposób rozwiązać nasz problem wibracji przysługując się przy okazji być może setkom lub tysiącom użytkowników wadliwej serii Insigni B wyprodukowanych w 2017 roku lub nawet wszystkich wyprodukowanych do tej pory. Może wielu użytkowników nie zdaje sobie sprawy, np.: nieczęsto jeździ autostradami albo jest przekonana, że te drgania są od złego wyważenia kół i nie ma czasu tego sprawdzić, odkłada na później itd. i nie wie, że ma taką wadę w swoim samochodzie (Insignia demonstracyjna z Wrocławia ma przejechane około 8000 km i zapewne już kilkadziesiąt albo kilkaset osób ją testowało i nikt nie zauważył, że są drgania przy około 120 km/h albo jak ktoś zauważył i przekazał tą informację osobie z ASO to została zignorowana)
2) Na podstawie przepisów o rękojmi i ewentualnych pozwów sądowych (jeszcze większa męczarnia i wątpliwe powodzenie) dochodzić wymiany samochodów na nowe (bez wad) lub odstąpić od umowy i żądać wzajemnego zwrotu świadczeń lub obniżenia ceny, itp.
„Zgodnie z art. 506 kc jeżeli rzecz sprzedana ma wady, kupujący może od umowy odstąpić albo żądać obniżenia ceny. Sprzedawca może uchronić się przed odstąpieniem kupującego od umowy, jeżeli niezwłocznie wymieni rzecz na wolną od wad albo niezwłocznie wady usunie.”
W tym przypadku (drgania nadwozia) bardzo ważne jest w jaki sposób i kiedy zgłasza się wadę. Proponuję przeczytać przykładowe uzasadnienie wyroku sądu - jest bardzo pouczające:
http://orzeczenia.krakow.sa.gov.pl/cont ... -11-15_001
Poniżej zamieszczam fragment tekstu z pisma z dnia 6 czerwca 2018r., w którym zgłosiłem wady powołując się na rękojmię, a następnie fragment odpowiedzi z kancelarii prawnej obsługującej MM Cars Katowice powołującej się nie na rękojmię tylko na gwarancję:
„…. na podstawie udzielonej przez Państwa rękojmi, reklamuję wykonane naprawy i po raz drugi wzywam do wymiany samochodu na wolny od wad.
… Zgłoszone usterki do serwisu MM Cars Katowice w dniach 16 i 20 kwietnia 2018r. oraz 9 maja 2018r. zostały zignorowane i po kilkugodzinnych oględzinach przeprowadzonych bez należytej staranności wydano samochód niesprawny, z częściowo odklejoną szybą czołową narażając kierowcę pojazdu oraz innych użytkowników ruchu drogowego na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty zdrowia lub życia. Nietrudno wyobrazić sobie konsekwencje spowodowane oderwaniem przedniej szyby podczas jazdy samochodem np. autostradą lub chociażby niegroźnej kolizji, w której szyba zamiast pokruszyć się na drobne elementy w całości odkleja się od nadwozia.
… Wielokrotnie zgłaszane do Serwisu MM Cars Katowice stuki zawieszenia oraz układu kierowniczego, a także drgania „pustego” fotela pasażera i całego nadwozia podczas jazdy nie zostały usunięte w ramach dotychczasowych kilku napraw pojazdu: - odklejonej szyby, - deski rozdzielczej, - wlewu paliwa, - elementów pasów bezpieczeństwa tylnych siedzeń, - uszczelki drzwi bagażnika, - wyważania kół
i występują na stałe stanowiąc zagrożenie dla kierowcy i innych użytkowników dróg. Jak wynika z pisemnej odpowiedzi Pana … z dnia 23 maja 2018 roku stuki zawieszenia oraz układu kierowniczego zgłoszone 9 maja 2018 roku w żaden sposób nie były weryfikowane w MM Cars Katowice w ramach zlecenia serwisowego nr …, a inna usterka: drgania fotela pasażera, nie została potwierdzona. Doświadczenie wynikające z odbioru po naprawach z serwisu MM Cars Katowice niesprawnego, wręcz niebezpiecznego dla użytkownika samochodu w dniach 9, 22, 23 maja 2018 roku oraz ilość już przeprowadzonych napraw i zidentyfikowanych wad nakazuje nie ufać w możliwość doprowadzenia samochodu do zgodnego z umową, a przede wszystkim do stanu bezpiecznego środka transportu.”
No końcu postu załączam fragment odpowiedzi z dnia 29.06.2018 r.

Jest jeszcze trzecia droga, ale nie polega na dochodzeniu swoich praw tylko na poddaniu się i spełnieniu często używanej propozycji bezradnych pracowników ASO różnych marek samochodów: „w takiej sytuacji niech pan sprzeda samochód i kupi nowy, ktoś inny będzie miał problem”.
Najtrudniejsze w tym wszystkim jest to co pozornie wydaje się najłatwiejsze, czyli skuteczne zgłoszenie usterki, które w założeniu ma doprowadzić do usunięcia wady, a w przypadku kiedy nie jest to możliwe do …. „spuszczenia po brzytwie klienta”, dlatego każde ASO podsuwa zawsze do podpisania zlecenie serwisowe na naprawę gwarancyjną, w której klient nie ma żadnych praw i nic mu się nie należy (założę na forum nowy temat: Gwarancja Opla), a nie z tytułu rękojmi – takie rzeczy to tylko w sądzie, a jak działają polskie sądy to wszyscy wiemy i ze względu na emocje polityczne lepiej tego wątku nie rozwijać.
Dlaczego na pismo z żądaniem naprawy lub wymiany samochodu nie odpowiada pracownik lub kierownik serwisu jako fachowiec od spraw technicznych tylko prawnik, który nigdy nie dotykał osobiście naprawianych elementów i zapewne nigdy nie widział na własne oczy tego samochodu?
Dlaczego prawnik napisał 29.06.2018, że „pomimo kompleksowej diagnostyki nie stwierdzono występowania stuków zawieszenia oraz układu kierowniczego”, a w zleceniu serwisowym w innym ASO Opla (Mucha Tychy) z dnia 27.06.2018 te same stuki zawieszenia i układu kierowniczego zostały „stwierdzone” w ciągu 30 sekund (kilka obrotów kierownicą na parkingu) i naprawione przez demontaż i ponowny poprawny montaż kolumn MacPhersona, a odebrany po naprawie, jak na ironię w dniu 29.06.2018 ten sam samochód już nie ma stuków przy kręceniu kierownicą?
Dlaczego dostarczony do MM Cars Katowice 15 maja samochód ze zgłoszoną usterką „drgania fotela…” i otwartym zleceniem w tym samym dniu 15 maja, czyli do dnia dzisiejszego minęło już 88 dni nie jest jeszcze naprawiony skoro w gwarancji Opla jest zapisane w punkcie 2.1 e) „Sprzedawca lub Autoryzowany serwis marki Opel wykona naprawę w terminie 30 dni, a w przypadku napraw wymagających sprowadzenia części z magazynów zewnętrznych naprawa zostanie wykonana w terminie 60 dni. W każdym przypadku termin liczy się od dnia dostarczenia pojazdu. Sprzedawca lub Autoryzowany serwis marki Opel dołoży wszelkich starań, aby naprawa gwarancyjna została dokonana w możliwie najkrótszym terminie.”?
Dlaczego prawnik w odpowiedzi na wezwanie do wymiany samochodu na wolny od wad z tytułu rękojmi odpowiada o planowanych działaniach serwisu na podstawie gwarancji?
Dlaczego osoba odpowiadająca na pismo zauważa, że wymiana uszczelki klapy bagażnika nie wpływa na bezpieczeństwo użytkowania samochodu, a dalszą diagnostykę stuków w układzie kierowniczym uzasadnia tylko satysfakcją klienta pomijając bezpieczeństwo?
Załączniki
Odp MM Cars 2018 06 29.JPG
Odp MM Cars 2018 06 29.JPG (179.1 KiB) Przejrzano 4285 razy

Piotr_Ww
Posty: 261
Rejestracja: sobota 21 paź 2017, 18:37
Posiadane auto: Opel Insignia GS
Silnik: F20DVH AT8
Rocznik auta: 2021
Miasto: Wrocław
Województwo: Dolnośląskie

Re: Stuki w układzie kierowniczym i drgania nadwozia GS

Postautor: Piotr_Ww » niedziela 12 sie 2018, 21:45

Sprawa chyba sie trochę komplikuje w przypadku leasingu. Tu temat rękojmi nie wchodzi w grę poniewaz użytkownik nie jest właścicielem pojazdu i nie on jest kupującym. Chyba ze z rękojmi skorzysta firma leasingowa. A w przypadku Clouda sprawa jest podwójnie skomplikowana ponieważ auto jest kupione w Czechach i leasingodawcą jest firma czeska. Nie jestem prawnikiem, ale zakladam że jakąś formę roszczenia można skierować do leasingodawcy.

Wysłane z mojego ONEPLUS A3003 przy użyciu Tapatalka


Awatar użytkownika
Cloud
Posty: 1129
Rejestracja: środa 28 lut 2018, 20:35
Posiadane auto: Insignia
Silnik: 2.0 TURBO D
Rocznik auta: 2018
Miasto: Zator
Województwo: Malopolska

Stuki w układzie kierowniczym i drgania nadwozia GS

Postautor: Cloud » niedziela 12 sie 2018, 22:31

Wybacz. Pisałem w nerwach i już poprawiłem.

W moim przypadku Opel w Czechach rozłożył mnie na łopatki. Pisałem w moim temacie o liście problemów, które były stwierdzone. Przy odbiorze samochodu, na protokole wszystko zostało odrzucone jako sprawne. Zacząłem się burzyć, że nie podpisze tych bzdur. Wzięliśmy auto na jazdę i co? Wszystko zostało usunięte, każda jedna usterka (oprócz drgań, które zauważyłem dopiero na autostradzie). Drzwi nie trzeszczą, plastiki zostały poprawione/wymienione, tylne lampy, które ruszały się 3cm(!!!!) zostały wymienione, a serwis Opla wpierał mi, ze przecież takie auto przywiozłem.

Nie mam już sił do tego. Opel ingerował nawet w spasowanie elementów, co łatwo stwierdzić po zdjęciu które załączam - nie zauważyli uszczelki, która została „przykleszczona”. To przedni lewy reflektor (od strony kierowcy).


Obrazek

Jak tu walczyć z machiną oszustów? Oddając samochód robić zdjęcia, filmy i nagrywać gości, którzy ten samochód przyjmują i stwierdzają wady?

Z tą uszczelka musze znowu jechać do ASO, bo jest tak zmiażdżona, że nie ma szans jej ruszyć. Jedyna opcja to urwać, albo uciąć - tego jednak nie mam zamiaru robić, bo za chwile któryś mistrz w serwisie uzna, że gwarancje mi odrzuca, bo coś sam zrobiłem.

W tym momencie naciskam mocno na ALD, gdzie samochód mam w leasingu operacyjnym, tj wynajmie. Zobaczymy co z tego wyjdzie. Przypuszczam, że dopóki wszystkie naprawy są przeprowadzane w ramach gwarancji, ALD mnie zleje, bo nie musi za nie płacić. Wkroczą do akcji w przyszłym roku, jak już gwarancja tych wszystkich usterek nie będzie obejmować.

P.S. Opel w Czechach chciał mnie przy okazji obciążyć kosztami wyważania kół (rzekomo przez to były drgania). Chcieli 370 koron (50zl?), ale powiedziałem, że nie mam zamiaru płacić i odpuścili 🤣

Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Mario2018
Posty: 37
Rejestracja: środa 11 lip 2018, 19:39
Posiadane auto: Opel Insignia
Silnik: 2.0 170kM
Rocznik auta: 2017
Miasto: Kraków
Województwo: małopolskie

Re: Stuki w układzie kierowniczym i drgania nadwozia GS

Postautor: Mario2018 » poniedziałek 20 sie 2018, 13:20

Koła, czyli zarówno opony jak i felgi zostały wyeliminowane jako elementy odpowiedzialne za wywoływanie drgań. Technik (podobno jest takich specjalistów dwóch na Europę środkowo-wschodnią w tym Polskę) z Rüsselsheim podpowiada, żeby wykonać pomiary (jednak z tego co usłyszałem to chyba nie jest to możliwe w warunkach ASO) i następnie wymienić prawą półoś wraz z „podporą” co zapewne da się zrobić. Prawdopodobnie podpora czy coś w rodzaju łącznika może mieć nadmierny luz (fabryczny) i może wywoływać drgania półosi podczas jazdy, które są przenoszone na nadwozie. W tym tygodniu wymienią półoś sprowadzoną z Wrocławia (nie wiem czy nową, czy z innego egzemplarza) i zobaczymy …

Awatar użytkownika
Nix
Posty: 353
Rejestracja: czwartek 08 lut 2018, 20:47
Posiadane auto: Opel Insignia GS
Silnik: 1.5 T 165 KM AT
Rocznik auta: 2018
Miasto: Polska
Województwo: Śląskie

Re: Stuki w układzie kierowniczym i drgania nadwozia GS

Postautor: Nix » poniedziałek 20 sie 2018, 19:36

Hahaha...
Sorry,ale nie mogę się powstrzymać od śmiechu.
Wymiana półosi musi być rekomendowana przez jednego z dwóch Papieży techników,którzy znają się na tym aż tak,że aż strach?
To jakiejś jaja są.Moi pracownicy rozwaliliby ten problem w godzinę...no,niech będzie w dwie.
Z jednej strony współczuję a z drugiej turlam się ze śmiechu.
A tak poważnie.Każda cześć jest produkowana według określonego wzorca.Wystarczy prosty pomiar i wiemy czy oś czy podpora czy łożysko...nie trzeba do tego żadnych szamanów i okadzania.Ręce opadają....czy ci lidzie nie znają prostych czujników zegarowych?O bardziej wyszukanych metodach nie wspomnę...
Gdyby byli poważną firmą,to wywalam półoś,pakuję w TNT i wysyłam do Ruesselsheim.
Ale widać,nie są.
Ostatnio zmieniony poniedziałek 20 sie 2018, 19:50 przez Nix, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
andrew
Posty: 604
Rejestracja: wtorek 27 lut 2018, 19:57
Posiadane auto: Insignia LTG 2,0 T
Silnik: 260 kM 4x4 AT8 2xOPC
Rocznik auta: 2018
Miasto: Gdańsk
Województwo: pomorskie

Re: Stuki w układzie kierowniczym i drgania nadwozia GS

Postautor: andrew » poniedziałek 20 sie 2018, 19:44

ja wybrałbym DHL

Awatar użytkownika
Nix
Posty: 353
Rejestracja: czwartek 08 lut 2018, 20:47
Posiadane auto: Opel Insignia GS
Silnik: 1.5 T 165 KM AT
Rocznik auta: 2018
Miasto: Polska
Województwo: Śląskie

Re: Stuki w układzie kierowniczym i drgania nadwozia GS

Postautor: Nix » poniedziałek 20 sie 2018, 19:50

Może być DHL😁

Mario2018
Posty: 37
Rejestracja: środa 11 lip 2018, 19:39
Posiadane auto: Opel Insignia
Silnik: 2.0 170kM
Rocznik auta: 2017
Miasto: Kraków
Województwo: małopolskie

Re: Stuki w układzie kierowniczym i drgania nadwozia GS

Postautor: Mario2018 » wtorek 21 sie 2018, 21:18

Nie problem w tym czy TNT czy DHL, tylko problem po co w ogóle te koszty i po co tym się zajmować? Skoro wg gwarancji Opla nic się nie należy, a ASO nie wie skąd „to” i jak „to” naprawić, a tak w ogóle nie stwierdza przecież drgań pomimo kompleksowej diagnostyki. Teraz niby jakieś drgania stwierdza, ale ocenia je w kategoriach dyskomfortu podczas jazdy, a nie jakiejś wady czy usterki technicznej, a z bezpieczeństwem to już według ASO na pewno to nie ma nic wspólnego czy drgania są czy nie to bezpieczeństwo zawsze jest takie samo, czyli jakie?
Nix poruszył kluczową sprawę: „… pakuję w TNT i wysyłam do Rüsselsheim”. Uważam, że wszystkie Insignie zamawiane „na plac” przez polskich dealerów i Opel Polska nie przechodzą po zejściu z linii produkcyjnej żadnej kontroli (technicznej, jakościowej, zgodności ze specyfikacją, zgodności z zamówieniem itd.). Po prostu każda czynność (także ta kontrolna) w fabryce kosztuje i Polak (Opel Polska czy dealer) chce kupić taniej i zaoszczędzić co jest naturalne i logiczne, a następnie sprzedać już w normalnej cenie, zarobić więcej bo jest pazerny, kłopotem z naprawami obarczyć polskie ASO (nieprzygotowane do takich trudnych zadań – nie ma wykwalifikowanych, dobrze opłacanych, doświadczonych pracowników i odpowiedniego sprzętu) natomiast koszty napraw gwarancyjnych przerzucić na producenta – Opel Niemcy co powoduje powstawanie patologii. Egzemplarze z placu czy z tzw. wyprzedaży rocznika – w tym przypadku 2017 – mają dużo usterek, wad, fabrycznych niedoróbek. Niemiec, a może to nie Niemiec tylko Polak w Opel Polska, nie chce pokryć kosztów wielogodzinnego szukania przyczyny drgań nadwozia przez niedoświadczonego, dopiero uczącego się pracownika ASO w Polsce, a ASO w Polsce nie chce na własny koszt szukać wadliwego elementu zamontowanego przez Niemca i patologiczny krąg zamyka się. Zapewne te zamawiane „pod klienta” wg jego indywidualnej specyfikacji (kolor lakieru, felgi, pakiety wyposażenia, itd.) są dokładniej sprawdzane, chociażby ze względu na zgodność z zamówieniem np. tylna kanapa nie jest podgrzewana jak zamawiał i niezadowolony klient żąda radykalnego obniżenia ceny albo odstępuje od umowy bo ma takie prawo i Opel zostaje z takim kwiatkiem, który zapewne sprzeda, ale taniej i dłużej poczeka na pieniądze czyli w każdym przypadku straci finansowo i taki bacik już wystarczy, żeby przynajmniej to co widać gołym okiem było trochę lepsze. W przypadku wyprzedaży z placu kupujesz to co jest (odklejona szyba, krzywa deska rozdzielcza, reflektor ze zgniecioną uszczelką, sto ciężarków na każdym kole, nie domykające się drzwi i klapa bagażnika, wadliwy wlew paliwa, wibracje przy 120 km/h, itp.) bo jak się nie podoba to kupi ktoś inny w dodatku z leasingiem gdzie będzie miał dochodzenie ewentualnych roszczeń utrudnione i w związku z brakiem jakiegokolwiek bata może być najgorszy badziew bo Opel to nie jest marka premium i nie zależy mu na dobrej opinii. Dodatkowo polskie sądy działają jak działają (nie ma prawa precedensu jak np. w Niemczech) to czego tu się bać i po co to naprawiać na gwarancji i robić sobie dodatkowe koszty. Kierownik serwisu powie klientowi, że naprawił chociaż nic nie zrobił i jeszcze zażąda zwrotu kosztów za wyważanie kół (jak od kolegi w Czechach), a adwokat z ASO napisze językiem prawniczym, że pomimo kompleksowej diagnostyki drgania nie występują i nic się nie należy - kolejna patologia. Jak kupujesz Opla Insignię to musisz przyzwyczaić się, że wszyscy ludzie patrzą na ciebie ze współczuciem i jednocześnie jesteś pośmiewiskiem, zacytuję choćby kolegę: „Z jednej strony współczuję, a z drugiej turlam się ze śmiechu.”

Awatar użytkownika
andrew
Posty: 604
Rejestracja: wtorek 27 lut 2018, 19:57
Posiadane auto: Insignia LTG 2,0 T
Silnik: 260 kM 4x4 AT8 2xOPC
Rocznik auta: 2018
Miasto: Gdańsk
Województwo: pomorskie

Re: Stuki w układzie kierowniczym i drgania nadwozia GS

Postautor: andrew » środa 22 sie 2018, 05:31

czytając te posty zacząłem się zastanawiać - czy auto zamawiane bezpośrednio przez klienta czyli nazwijmy to szyte na miarę ma inny proces produkcji i kontroli?
Myśle że nie, ale wątek warty chyba rozłożenia na czynniki. Admin - przenieś jako nowy wątek może i wymienimy sie info nt czy zamawiane mają mniej problemów w eksploatacji po sprzedaży.

Awatar użytkownika
Nix
Posty: 353
Rejestracja: czwartek 08 lut 2018, 20:47
Posiadane auto: Opel Insignia GS
Silnik: 1.5 T 165 KM AT
Rocznik auta: 2018
Miasto: Polska
Województwo: Śląskie

Re: Stuki w układzie kierowniczym i drgania nadwozia GS

Postautor: Nix » środa 22 sie 2018, 06:29

Mario,żeby Cię troszkę pocieszyć to turlam się se śmiechu trochę sam z siebie...też mam Insignię i,że się tak wyrażę,jedziemy na jednym wózku.
Jak pisałem,sprawa jest poważna,i nie ma się z czego śmiać.
Ja raczej nie wierzę w teorie spiskowe o samochodach "na plac" bo to się nikomu nie opłaca.Wyobrażasz sobie że przychodzi brygadzista na zmianę i mówi
"dziś robimy na plac,to możecie odwalać manianę"?
To nie działa w ten sposob.Opel produkuje mniej aut niż w roku poprzednim,tylko dlatego że ma pełne place.
Opel produkuje właściwie tylko karoserię,reszta jest składana z klocków,czyli części produkowanych przez dziesiątki dostawców,czasem występujących pod własną nazwą a większości jako OEM ,czyli z logo GM a teraz już PSA i cała sztuka to poskładać wszystko tak,aby mieściło się w granicach tolerancji określonych w projekcie samochodu.
Cały zespól napędowy jest montowany np.u Opla do punktów montażowych automatycznie łącznie z układem jezdnym,wydechowym etc.
Ale może wystąpić wada produkcyjna jednej z setek części i już mamy problem całego układu bo ta wadliwa część wpływa negatywnie na inne części,itd.Jest cały dział nauki zajmujący się optymalizacją projektowania,etc.
Problem leży moim zdaniem gdzie indziej.
Czyli w wyszkoleniu i ogólnej wiedzy technicznej serwisów,które w końcu żyją z naprawiawiania a nie sprzedaży samochodów.
W Twoim konkretnym przypadku turlam się ze śmiechu jeśli chodzi o diagnostykę i wykrywanie ew.usterki oraz metody i czas temu poświęcony.
Jeżeli jest problem to sama naprawa,która przecież nie polega na pójściu do kowala i dorobieniu części tylko na jej wymianie to 10%całej operacji a 90%,to diagnostyka,a widzę że ten obszar kuleje,ergo
serwis to jakieś nieporozumienie.
Pytanie : co to znaczy dyskomfort podczas jazdy?
Przecież powodem zgłoszenia usterki jest Twój dyskomfort powodowany nieprawidłowym działaniem urządzenia,do jasnej ch.!
To jest jakiś żart.
Ostatnio zmieniony środa 22 sie 2018, 10:51 przez Nix, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Cloud
Posty: 1129
Rejestracja: środa 28 lut 2018, 20:35
Posiadane auto: Insignia
Silnik: 2.0 TURBO D
Rocznik auta: 2018
Miasto: Zator
Województwo: Malopolska

Re: Stuki w układzie kierowniczym i drgania nadwozia GS

Postautor: Cloud » środa 22 sie 2018, 08:29

No niestety, serwis jest jaki jest. Najgorsze e tym wszystkim jest to, że próbują człowiekowi na sile wciskać, ze wszystko jest w porządku..a nie jest.

Po mojej ostatniej wizycie u dealera u którego kupiłem auto i naprawie wszystkiego oprócz wibracji (mimo, że na protokole wszystko było w porządku) silnik znów zaczął cykać - to jakiś tysiąc, może dwa tysiące kilometrów po naprawie po której wystawała mi uszczelka jak na zdjęciu wyżej.

Co do wibracji - jestem prawie pewien, że to wina przegubu. Przy przebiegu 4000km miałem podobne objawy i wymieniony lewy.
Pewności dodaje mi też fakt, że wibracje są coraz mocniejsze i występują już w zakresie 100-145km, a najgorzej jest jak się hamuje z prędkości około 150 do 120 - w tedy przy mniej więcej 140-130km/h już telepie całym autem i to mocno. Wibracje w tym momencie występują przy przyspieszaniu, jeździe z równa prędkością, hamowaniu silnikiem i hamowaniu klasycznym.

Generalnie, w moim mniemaniu, auto jest niezdatne do jazdy. Nie bez łamania przepisów. Droga szybkiego ruchu to ograniczenie do 120. Przy 120 trzepie mną jak diabli. Autostrada to limit 140 gdzie też do cholery trzepie. Jedyna opcja to jechać 90, albo 160+.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Awatar użytkownika
pancer
Posty: 678
Rejestracja: niedziela 18 mar 2018, 09:50
Posiadane auto: Insignia ST Elite
Silnik: 1.5 165KM MT6
Rocznik auta: 2017
Miasto: Warszawa
Województwo: Mazowieckie

Re: Stuki w układzie kierowniczym i drgania nadwozia GS

Postautor: pancer » środa 22 sie 2018, 10:14

Może zaproś policjanta na przejażdżkę niech ci zabierze dowód i wtedy z takim kwitem idź do ASO i niech ci powiedzą że auto jest sprawne!

Awatar użytkownika
Cloud
Posty: 1129
Rejestracja: środa 28 lut 2018, 20:35
Posiadane auto: Insignia
Silnik: 2.0 TURBO D
Rocznik auta: 2018
Miasto: Zator
Województwo: Malopolska

Re: Stuki w układzie kierowniczym i drgania nadwozia GS

Postautor: Cloud » środa 22 sie 2018, 12:26

Pancer, dobry pomysł! Zapytam kumpla z drogówki czy chciałby sobie statystyki podnieść.

Jedno pytanie - przy zabraniu dowodu musi być wystawiony mandat? Z punktami? Orientujesz się?


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Awatar użytkownika
pancer
Posty: 678
Rejestracja: niedziela 18 mar 2018, 09:50
Posiadane auto: Insignia ST Elite
Silnik: 1.5 165KM MT6
Rocznik auta: 2017
Miasto: Warszawa
Województwo: Mazowieckie

Re: Stuki w układzie kierowniczym i drgania nadwozia GS

Postautor: pancer » środa 22 sie 2018, 12:41

Nie mam pojęcia jak jest z mandatem. Zapytaj kolegi czy w razie czego będzie mógł ci odda ci dowód, bo jak Opel i tak się na ciebie wypnie to nie będziesz mógł jeździć, póki nie naprawisz na własny koszt. W każdym razie to już będzie argument żeby pójść z tym do sądu bo skoro policja stwerdza, że pojazd sprawia zagrożenie na drodze to chyba nie wezmą strony Opla!?


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości