B20DTH Nie odpala
: środa 26 lip 2023, 22:53
Dzień dobry,
trafiam na to forum z następującym problemem... Otóż trzeba zdiagnozować Isię (2.0 diesel 170KM automat) a mechanik rozkłada ręce...
Samochód firmowy, stoi na placu - nie wiem czy coś się wcześniej stało, czy zdechł ot, tak. Samochodem jeździło wiele osób, natomiast nie był katowany. Przebieg prawie 100 000 km.
Z racji odległości od warsztatu (holowanie) zaprosiłem mechanika do siebie. Wcześniej wymieniłem akumulator (próby odpalania go wykończyły) i uwaga - nowy także już padł. Czy to od prób odpalania, czy od czegoś innego (mam jeden pomysł) - o tym niżej.
Samochód kręciliśmy z boostera wraz z mechanikiem - skasował błędy, stwierdził że po wymianie aku i boosterze to wysypuje je losowo - i niespodzianka, błędy się nie pojawiły. Samochód kręci, ma kompresję, mechanik wyklucza rozrząd (wiem, że lubi się posypać przy 100k).
Objawy:
- samochód kręci
- brak błędów (poźniej wyskoczył zwiazany z pompą paliwa - ale miał inforację zawierającą "niskie napięcie" - i wtedy rozładowywal sie juz booster)
- mechanik stwierdził "kompresja skacze do 500 a przy 250 już powinien odpalać"
- kiedy booster był silny brzmiało tak jakby chcial zaskoczyć
- bardzo szybko padł booster i nowy akumulator (mam wrażenie, że za szybko, zwłaszcza nowy akumulator)
- DPF pełen w 9%, brak informacji o AdBlue (ale wtedy chyba elektronicznie by nie odpalał, nie kręciłby rozrusznik)
Wiem, że to mega ogólne "samochód nie odpala, a wszystko jest ok" i że mała szansa - ale może przypadkiem ktos też miał takie przedziwne objawy? Chociaż kierunek co można sprawdzać, od czego zacząć aby nie wymienić połowy silnika bez sensu...
Moje pomysły:
- słyszałem o rurze od doaldowania / intercoolera. Czy przy jej przetarciu / obluzowaniu byłyby takie objawy? Czy mimo to by samochód odpalił?
- może zawiesiła się klapa w kolektorze dolotowym? Pomyślałem o tym, ponieważ samochód zżera prąd jak dziki (nowy aku do zera) - może siłownik tej klapy stara się ją otworzyć, zjada prąd a ona się nie otwiera i nie dopuszcza powietrza przy próbie odpalenia = silnik ma ciśnienie, ale nie ma powietrza aby zapalić mieszankę.
-dziwi mnie to że sprężanie jest, wg mechanika przy takim dawno powinien odpalić, więc moje myśli kierują się na 3 element potrzebny do zapłonu (poza paliwem i ciśnieniem) - czyli powietrzem, a raczej jego brakiem. Moze to głupie, ale żaden ze mnie mechanik
Będę wdzięczny za jakieś kierunki w których mógłbym próbować czegoś szukać
trafiam na to forum z następującym problemem... Otóż trzeba zdiagnozować Isię (2.0 diesel 170KM automat) a mechanik rozkłada ręce...
Samochód firmowy, stoi na placu - nie wiem czy coś się wcześniej stało, czy zdechł ot, tak. Samochodem jeździło wiele osób, natomiast nie był katowany. Przebieg prawie 100 000 km.
Z racji odległości od warsztatu (holowanie) zaprosiłem mechanika do siebie. Wcześniej wymieniłem akumulator (próby odpalania go wykończyły) i uwaga - nowy także już padł. Czy to od prób odpalania, czy od czegoś innego (mam jeden pomysł) - o tym niżej.
Samochód kręciliśmy z boostera wraz z mechanikiem - skasował błędy, stwierdził że po wymianie aku i boosterze to wysypuje je losowo - i niespodzianka, błędy się nie pojawiły. Samochód kręci, ma kompresję, mechanik wyklucza rozrząd (wiem, że lubi się posypać przy 100k).
Objawy:
- samochód kręci
- brak błędów (poźniej wyskoczył zwiazany z pompą paliwa - ale miał inforację zawierającą "niskie napięcie" - i wtedy rozładowywal sie juz booster)
- mechanik stwierdził "kompresja skacze do 500 a przy 250 już powinien odpalać"
- kiedy booster był silny brzmiało tak jakby chcial zaskoczyć
- bardzo szybko padł booster i nowy akumulator (mam wrażenie, że za szybko, zwłaszcza nowy akumulator)
- DPF pełen w 9%, brak informacji o AdBlue (ale wtedy chyba elektronicznie by nie odpalał, nie kręciłby rozrusznik)
Wiem, że to mega ogólne "samochód nie odpala, a wszystko jest ok" i że mała szansa - ale może przypadkiem ktos też miał takie przedziwne objawy? Chociaż kierunek co można sprawdzać, od czego zacząć aby nie wymienić połowy silnika bez sensu...
Moje pomysły:
- słyszałem o rurze od doaldowania / intercoolera. Czy przy jej przetarciu / obluzowaniu byłyby takie objawy? Czy mimo to by samochód odpalił?
- może zawiesiła się klapa w kolektorze dolotowym? Pomyślałem o tym, ponieważ samochód zżera prąd jak dziki (nowy aku do zera) - może siłownik tej klapy stara się ją otworzyć, zjada prąd a ona się nie otwiera i nie dopuszcza powietrza przy próbie odpalenia = silnik ma ciśnienie, ale nie ma powietrza aby zapalić mieszankę.
-dziwi mnie to że sprężanie jest, wg mechanika przy takim dawno powinien odpalić, więc moje myśli kierują się na 3 element potrzebny do zapłonu (poza paliwem i ciśnieniem) - czyli powietrzem, a raczej jego brakiem. Moze to głupie, ale żaden ze mnie mechanik
Będę wdzięczny za jakieś kierunki w których mógłbym próbować czegoś szukać