InsigniaKlub.pl

system zapobiegający rozładowaniu akumulatora silnika przy intensywnym korzystaniu z systemu audio (ang. insulator battery)

Z tego co pamiętam jak mi mówili w Oplu to system dodatkowo doładowujący akumulator podczas hamowania.

To źle mówili. Jest to system półprzewodników, który separuje żródła prądowe w tym przypadku zapewne alternator i akumulator tak aby alternator zawsze ładował akumulaltor niezależnie od obciążenia odbiorników takich jak system multimedialny. Jeśłi alternator jest przeciążony komputer odłącza odbiorniki zgodnie ich wpływem na jazdę czyli np. podgrzewanie foteli w pierwszej kolejności. Jeśłi nie byłoby tego urządzenia to by zmienił się kierunek prądu z akumulatora podczas jazdy i rozładowywałby się mimo że powinien być ładowany. Generalnie battery insulator sotusje się przy wielu akumulatorach tak aby jeden nie ładował drugiego.

Dzięki. Brzmi jak coś co powinno być w standardzie a nie jako opcja

Ponawiam pytanie jednego z forumowiczów.

Czy będzie opcja aktualizacji systemu navi900 link na najnowszy system bądź np możliwość kupna go na stronie Opla ewentualnie bezpośrednio u dealera? Albo trzecia opcja, zapewne najbardziej wiarygodna, Opel się wypnie na raptem roczne auto i jego posiadaczy...

Moim zdaniem, jeśli do zmiany systemu multimedialnego będzie wystarczało jedynie wgranie nowego oprogramowania, to bardzo prawdopodobne, że pojawi się taka opcja jako usługa ASO - płatna - w końcu można zarobić na klientach chcących "polepszyć" swoje auto. Za darmo (tzn. na gwarancji) na pewno nie, bo umowa kupna-sprzedaży dotyczyła samochodu w konkretnej specyfikacji i klient ją akceptował. A upgrade systemu to widzimisię klienta.
Natomiast wszystko rozbije się o to, czy zmiana multimediów nie oznacza przypadkiem modyfikacji sprzętowej komputera sterującego. Jeśli nowy soft będzie przychodził z nowym sprzętem pod spodem, to na pewno nie będzie kombinowania z próbą wgrywania go na stary sprzęt. Sprzęt jest kluczowy dla możliwości potencjalnej zmiany softu.

M.

Czyli silnik 260 KM 8 AT już nie jest dostępny do zamówienia, a cennik i konfiguracja na stronie Opla to taka podpucha póki co, tak? Szkoda, że nie dali w tej 200 konnej 4x4 i AT8, niemal każdy zainteresowany Isią by ją wtedy kupował , nie wiem czym się ci marketingowcy w Oplu kierują .

I ciekawe co Opel da mocniejszego od tej 200 konnej jednostki, coś pod 300 koni, czy da koło 250, albo wyśrodkuje na 280.

odoja pisze: ↑

niedziela 17 cze 2018, 20:41

I ciekawe co Opel da mocniejszego od tej 200 konnej jednostki, coś pod 300 koni, czy da koło 250, albo wyśrodkuje na 280.

Takich silników nie ma i nic o podobnych na razie nie słychać, więc nie ma co liczyć w najbliższej przyszłości. A patrząc na największy silnik benzynowy u Peugeot'a (1.6), to już w ogóle mało prawdopodobne.

Dlatego może w celu utwierdzenia nabywców Insigni, że silnik 1.6 200KM, podkręcony może jeszcze do 230-240 KM jest silnikiem topowym wprowadzą do Insigni także silnik 1.0 turbo 105 KM. Będzie zabawa. Będzie się działo

ja z kolei słyszałem (w środowisku opla), że rozbudują gamę diesli - w tym GSI.
Jest też możliwe ze na małej benzynie dorzucą hybrydę? Bo to jest ponoć przyszłość - auta elektryczne.

Hybrydy owszem, chociaż ile będzie trwało opracowanie takiego napędu? Ale powiększenie gamy dizli jak wielu producentów w ogóle usuwa je z oferty?

andrew pisze: ↑

poniedziałek 18 cze 2018, 07:02

ja z kolei słyszałem (w środowisku opla), że rozbudują gamę diesli - w tym GSI.
Jest też możliwe ze na małej benzynie dorzucą hybrydę? Bo to jest ponoć przyszłość - auta elektryczne.

nikt nie będzie rozbudowywał gamy, a już diesli zwłaszcza. Prędzej wytną wariant 210KM, a topowe GSI będą miałby 170 i 200KM, żeby nie robić niepotrzebnej konkurencji flagowemu pojazdowi marki, Peugeotowi 508, gdzie silniki mają 180KM i 225KM.

Hybryda koncernu PSA to śpiew przyszłości, w dodatku pewnie podzieli los wszystkich innych hybryd, nie będących Toyotami - czyli będą w palecie, ale jako ciekawostka, a nie jako realna alternatywa. A nawet jeśli PSA pokaże tą już mityczną hybrydę 300KM, to trafi on do DS7 i 508, a nie do Opla, który jest przystosowany do silników V6.

Trochę szkoda, że przyszłość Insigni to ciemne chmury. Zawsze to auto było projektowane z myślą o mocnych, dużych silnikach. Teraz koncern PSA kastruje go z jego największych atutów, zobaczymy, czy PSA zmarnuje potencjał flotowy Insignii

dopowiem tylko, że EURO 6.2 to nie koniec. Spaliny koncerny liczą na podstawie całej gamy modeli a nie tylko na dany motor. Jaka będzie przyszłość tego nie wiem, ale wiem jedno że Europa świata nie zbawi bo jest małą plamką na globusie. Popatrzcie na globus = Chiny, Indie, USA, Australia.
Jedno wielkie oszustwo i ktoś tłucze kasę na tym. Mieszkałem sporo lat w AU i wiem co piszę, a koledzy mogą mieć inne zdanie. I nie chodzi mi o przyszłość Insigni ale w ogóle o motoryzację, bo na Oplu świat się nie kończy, - wystarczy przyjrzeć się tym kolorowym dachom i innym pierdołom które stosuje np. PSA.

Pół biedy, jakby to, co z założenia ma „powodować” nakładanie kolejnych, ostrzejszych norm emisji spalin miało odzwierciedlenie w realnych warunkach... rzeczywistość jest o 180 stopni inna.

Spalania katalogowe są zaniżane o 40% w stosunku do spalania osiąganego przez zwykłego Kowalskiego, a co za tym idzie auta pompują prawie tyle samo, albo więcej zanieczyszczeń niż te „stare”. Co to za rozwój technologii, gdzie samochód mający 20 lat z silnikiem od czołgu spala podobne ilości paliwa, co nówka sztuka z silnikiem 1.6, albo nawet 1.0?

Kiedyś miałem okazje jeździć rapidem 1.0 w benzynie przez tydzień. Spalanie przy jeździe praktycznie zgodnej z przepisami? 10-11 litrów!


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Fizyki nie da się oszukać. Aby zapewnić porywnywalną dynamikę jazdy dla aut, ktróre dzielą dekady należy dostarczyć taką samą ilość energii, czyli podobną ilość paliwa. Technologia stosowana przez koncenry sprawia tylko, że teraz da się jechać bez wibracji przy 1,5 rpm, a kiedyś powyżej 2. Stąd dwumasy w benzynach. Ideą downsizingu z trubo było to jeśli ktoś lubi wolną i spokojną jazdę to nie musi angażować trubiny i ma moc jak w małym silniku silniku wolnosącym, ale kto tak jeździ. Stąd mój 1,5 140KM pali tyle samo jak 1,4 90KM w poprzednim, a nawet więcej. Ponadto czy ktoś liczył bilans energi przy auto-stop? Tj. różnice między paliwem niespalonym podczas podstoju a spalonym na uzupełnienie enegrii w akumulatorze potrzebnej do ponownego rozruchu? Może okazać się, że wszystko wychodzi na zero, tylko wówczas czy byłby sens montażu tego typu systemów. Nikt nie liczy bo w interesie producentów jest pakować w samochód to co jest trendy, niby eco, a tak naprawdę daje zarobić.

Cezar_2017 pisze: ↑

wtorek 19 cze 2018, 05:55

Fizyki nie da się oszukać. Aby zapewnić porywnywalną dynamikę jazdy dla aut, ktróre dzielą dekady należy dostarczyć taką samą ilość energii, czyli podobną ilość paliwa.

Nie do końca. To zależy jeszcze od sprawności silników.