Cloud pisze: ↑poniedziałek 18 cze 2018, 21:24
Co to za rozwój technologii, gdzie samochód mający 20 lat z silnikiem od czołgu spala podobne ilości paliwa, co nówka sztuka z silnikiem 1.6, albo nawet 1.0?
Stare auta paliły duże ilości paliwa. Na swoim przykładzie - kiedyś miałem Opla Vectrę 2000, moc 150KM, 8,5 do setki, prędkość maksymalna 220kph, masa własna 1200kg. Przy ekonomicznej jeździe w trasie spalało około 6l/100km, w mieście podchodził pod 10l/100km, ogólnie te 8,5l/100km średnio by wyszło.
Miałem Golfa VII 1,4/125KM o bardzo zbliżonych parametrach (9,5 do setki, 125KM, masa własna 1200kg). Przy tak samo ekonomicznej jeździe auto spala 4,5-5,5l/100km, w mieście około 8l/100km, średnio wychodzi 7l/100km. 20% mniejsze spalanie przy znacznie bogatszym wyposażeniu to naprawdę dużo.
Rozwój silników jest olbrzymi. Silnik 2,0 Insignii ma charakterystykę silnika V6 - moc jest rozwijana bardzo płynnie, masz bardzo dużo momentu od samego dołu i moment jednostajnie wzrasta do obrotów maksymalnych.
Mój ojciec wziął wczoraj Insignię 260KM na typową jazdę emerycką wokół komina. Spalanie przy jeździe zgodnej z przepisami jest tak niskie, że nie wypada pisać
no tak, ale Audi 80 względem gabarytów to można porównać co najwyżej z Astrą, a względem osiągów to z 1,4/125KM
radekj pisze: ↑wtorek 19 cze 2018, 09:11
Oczywiście jeszcze jest kwestia masy, auta są cięższe, ale to nie tylko wina producentów - sami chcemy klimatyzację, podgrzewanie, ekrany i wiele wiele innych bajerów.
dokładnie - auta z lat 80-90-tych miały szyby na korbki, brak wspomagania kierownicy, wnękę na radio. Dzisiaj nawet nie ma sensu porównywać, chociaż w moim zabytkowym Oplu z 1993 są elektrycznie składane lusterka, a Insigni z 2018 już tego bajeru nie ma
W sumie to nawet spryskiwacze i wycieraczki reflektorów tam mam, czego w Insignii nie dokupi się za żadne pieniądze