InsigniaKlub.pl

Koledzy, co się dzieje jeśli na przykład popsuje się element systemu odpowiadający za wykrywanie kluczyka w aucie? Posiadając bezkluczykowy dostęp do auta poradzimy sobie z jego otwarciem bo w kluczyku ukryty jest grot do otwarcia ręcznego, ale czy da się odpalić samochód? Co się stanie po wciśnięciu przycisku start w stacyjce? Czy w desce rozdzielczej jest może jakieś miejsce gdzie trzeba włożyć grot kluczyka i przekręcić stacyjkę tak "klasycznie"?

musisz położyć kluczyk na małą półeczkę w schowku pod panelem klimatyzacji (tam gdzie jest gniazdo zapalniczki) i wtedy odpalisz za pomocą przycisku start - tak to ma działać w teorii, ja nie sprawdzałem, bo pilot działa

Teoretycznie ten element powinien być najmniej awaryjny ze wszystkich i nie sądzę by jakikolwiek producent tutaj oszczędzał na długowieczności elementów. Z drugiej strony złośliwość rzeczy martwych może przybrać nieoczekiwane skutki więc gdy do tego dojdzie to auta się nie odpali bo nie ma takowego miejsca do włożenia grotu kluczyka.
Bezkluczykowy dostęp daje jedynie bezkluczykowy dostęp do drzwi, proszę mnie poprawić jeśli się mylę ale przycisk "start/stop engine" jest w każdej wersji.

Niebrzyd pisze: ↑

poniedziałek 26 mar 2018, 19:12

musisz położyć kluczyk na małą półeczkę w schowku pod panelem klimatyzacji (tam gdzie jest gniazdo zapalniczki) i wtedy odpalisz za pomocą przycisku start - tak to ma działać w teorii, ja nie sprawdzałem, bo pilot działa

Ale tutaj autor ma na myśli co się stanie jeśli moduł w aucie odpowiedzialny za wykrycie kluczyka i transmisję danych zostanie uwalony
To o czym piszesz to w przypadku gdy mamy zbyt słabą baterię w samym pilocie i auto daje komunikat że nie wykryło kluczyka.

Akurat manewr z półeczką może mieć sens. W okolicy półki może działać zapasowy system wykrywania kluczyka działający na zasadzie NFC (stąd konieczność położenia kluczyka na półce, pod którą w małej odległości znajduje się aktywny moduł NFC, który poprzez pole elektromagnetyczne indukuje prąd w pętli indukcyjnej w kluczyku, który z kolei nawiązuje połączenie NFC z modułem). Tak to sobie wyobrażam, chociaż wolałbym mieć w zanadrzu klasyczną stacyjkę gdzieś pod kolumną kierownicy.
Wiecie co? Tak na prawdę jeśli jeszcze ktoś tego nie wymyślił to ja to patentuję!

Niedawno miałem właśnie taką sytuację. Podchodzę do auta, nie działa dostęp bezkluczykowy, myślę o co chodzi. Otwieram z pilota, próbuję odpalić a tu dupa, komunikat że nie wykryto kluczyka.
Robiłem różne kombinacje, wychodziłem, wchodziłem, zamykałem, otwierałem, kładłem kluczyk w różnych miejscach i nic. Natomiast nie wiedziałem jeszcze wtedy że jest ta specjalna półeczka na kluczyk i tam go nie kładłem.
W końcu odszedłem na jakieś 50 metrów i po powrocie ruszyło, ale już zacząłem obawiać się wizji lawety/serwisu.
Przydarzyło mi się to tylko raz.

Czy ktoś już przerabiał w praktyce manewr z magiczną półką? Może ktoś widział chociaż jakąś dokumentację dotyczącą tej funkcjonalności? Nie przypominam sobie nic na ten temat z instrukcji.

Na stronie 177 instrukcji masz to dokładnie opisane.

W przypadku usterki kluczyka
elektronicznego lub rozładowania
baterii kluczyka elektronicznego, przy
próbie uruchomienia silnika na
wyświetlaczu informacyjnym
kierowcy może pojawić się Nie
wykryto pilota (kluczyka) lub Wymień
baterię w pilocie (kluczyku).
Otworzyć pokrywę środkowej konsoli
przed dźwignią zmiany biegów.
Umieścić poprzecznie kluczyk
elektroniczny z przyciskami
skierowanymi do góry w gnieździe
nadajnika obok gniazdka zasilania, w
sposób pokazany na ilustracji.

Instrukcja wyraźnie objaśnia że taka sytuacja może mieć miejsce w przypadku awarii kluczyka lub w słabej/wyczerpanej baterii.

Jeśli w jakiś sposób padnie moduł w aucie to zostaje niestety laweta.

Wygląda na to, że rzeczywiście jest tam NFC.

Witam, mam ten problem w Insigni B, działa położenie kluczyka na półce pod panelem klimatyzacji. Baterie wymienione w dwóch pilotach, ktoś podpowie co może być przyczyną awarii. Dodam iż kilka dni temu miałem na desce komunikat usterki TC i ograniczenie mocy, po zgaszeniu silnika i ponownym uruchomieniu usterka nie powróciła. Jednak nadal mam info o niewykrytym kluczyku.

Kolega miało problem że nie mógł otworzyć i odpalić samochodu z kluczyka. Okazało się że w bagażniku miał pilota do oświetlenia LED który był zepsuty, był na tyle zepsuty że zakłócał wszystko co jest na 433MHz

U mnie stało się to z dnia na dzień, otwieranie z kluczyka działa, nie mogę otworzyć ani zamknąć systemem bezkluczykowym, brak komunikacji.

z tego co się orientuję, Opel nie miewa problemów z systemem bezkluczykowym. To dopracowane i niezawodne rozwiązanie. Każdy przypadek usterki należy zdiagnozować. Przeważnie to jednak problemy z baterią w kluczyku i częsty brak znajomości procedury awaryjnego uruchomienia auta.
Usterki jednak się zdarzają. W znanej mi Kii na przykład, wadliwa okazała się antena takiego systemu, którą należało wymienić. Sprawa jednak ciągnie się długo, system przeważnie działa, ale czasem przestaje...
Cieszmy się, że Insignia posiada opcję awaryjnego uruchomienia auta, niektóre modele aut tego nie mają i kiedy padnie bateria - klops.

Witam, Opel nie zdiagnozował u mnie jak dotąd usterki, 2h szukali i jedno co stwierdzili to brak zasilania modułu keyless odpowiadającego za bezkluczykowy dostęp. Jak coś się zmieni to dam znać

A może ktoś posiada schemat elektryki od tego modułu, chętnie bym sobie sam kabelki sprawdził, moje przypuszczenia padają też na jakiegoś zwierzaka który ząbkami dobrał się do kabelków. Tym bardziej ,że usterka pojawiła się z dnia na dzień .Tylko nie bardzo wiem którędy wiązki idą do tego modułu.