InsigniaKlub.pl

Cześć.

Czy ktoś z posiadaczy Opla może mi to łopatologicznie wyjaśnić te zapisy instrukcji dotyczące S&S:

Pojazdy z manualną skrzynią biegów
Konwencjonalny ponowny rozruch
Wszystkie silniki są wyposażone w konwencjonalną funkcję ponownego rozruchu.
Wcisnąć pedał sprzęgła bez wciskania pedału hamulca w celu ponownego uruchomienia silnika. W pojazdach z silnikiem z opóźnionym ponownym rozruchem konwencjonalny ponowny rozruch jest możliwy wyłącznie bez wciskania pedału hamulca.
Opóźniony ponowny rozruch
Oprócz konwencjonalnej funkcji ponownego rozruchu wszystkie silniki są wyposażone w funkcję opóźnionego ponownego rozruchu. Opóźniony ponowny rozruch jest aktywny tylko na nachyleniach nieprzekraczających 5%.
● Wcisnąć pedał hamulca.
● Wcisnąć pedał sprzęgła.
● Wybrać pierwszy bieg.
● Zwolnić pedał hamulca, aby
ponownie uruchomić silnik

Zawsze w autach z funkcją StartStop wystarczyło wcisnąć pedał sprzęgła i silnik startował. W inisgini w powodu tych różnych trybów, których nie rozumiem, gdy na skrzyżowaniu trzymamy wciśnięty pedał hamulca i silnik się wyłączy to gdy chcemy ruszyć wciśniecie sprzęgła nie uruchamia jeszcze silnika. Wrzucenie biegu również go nie uruchamia. Dopiero puszczenie hamulca go uruchamia. Praktycznie niweluje to możliwość w miarę dynamicznego ruszenia ze skrzyżowania - łatwo zdusić silnik. Po co to jest tak zrobione?! . Czy ja coś robię źle? Chcę aby silnik mi się uruchamiał przy wciśnięciu sprzęgła, ale tak się dzieje tylko jeśli nie trzymam hamulca.

Ja uruchamiam czasami elektryczny ręczny, jak mam pod górkę. Wtedy tylko sprzęgło i bieg i jazda. Ale czasami po zatrzymaniu na światłach z wciśniętym hamulcem włączam jedynkę chwilę przed lub nawet wcześniej przed planowanym ruszeniem. Dopiero kiedy mam za chwilę ruszyć puszczam hamulec. Silnik się uruchamia, a ja mam już gotowy samochód do startu.
Można też szybko puścić hamulec i zaraz go wcisnąć. Za drugim chyba wciśnięciem silnik się również uruchamia.

Fakt ruszanie na skrzyżowaniu z funkcją S&S jest dość skomplikowane. Wszystko byłoby ok gdyby auto miało funkcję auto hold w elektrycznym hamulcu postojowym.Wówczas tylko sprzegło, bieg i ruszamy. Tutaj chyba najlepiej w momencie wciśniecia sprzęgła również odpuścić hamulec, wrzucić biegi jazda. Bo naciśnięcie sprzegła, wrzucenie biegu i dopiero puszczenie hamulca bardzo wydłuża moment ruszenia a jeśli jest to na pochylenia można się jeszcze stoczyć zanim silnik ruszy.

Pierwszy system jaki wyłączam natychmiast po uruchomieniu silnika . Irytuje mnie, że wyłącza silnik, który nie osiągnął jeszcze temperatury roboczej, a odnośnie obsługi to jak nie macie ochoty mieszać pedałami sprzęgła i hamulca to użyjcie przycisku do wyłączania S&S .

Tez go pd razu wyłaczam, pytalem nawet w aso czy moga zrobić tak aby domyślnie był wyłączony, ale podobno tak się da...

A ja używam aktywnie. Wyłączam kiedy widzę, że zatrzymanie będzie chwilowe, a kiedy dojeżdżam do świateł czerwonych to aktywuje S&S.

Ja również używam w miarę możliwości. Ale ostatnio stwierdziłem, że najlepiej po aktywowaniu S&S trzymając cały czas wciśniety hamulec, wcisnąć pedał sprzęgła i wrzucić bieg i tak czekać na zielone. Jak się pojawia żółte puszczam hamulec i wtedy silnik startuje i wystarzy ruszyć. Taka provedura pozwala na w miarę sprawne ruszanie.

Silnik uruchamia też, nawet leciutkie naciśnięcie pedału gazu.

Na forum Astry pisałem, że ten system należy natychmiast wyłączyć, bo przez niego akumulatory nie wytrzymują nawet roku.. Żaden nie jest odporny na dziesiątki lub setki uruchomień dziennie. Rozmawiałem z pracownikiem zajmującym się sprzedażą akumulatorów. Często po 2, 3 miesiącach, szczególnie w markach premium, które mają dużo odbiorników energii.,te ciągłe uruchamiania nie pozwalają na doładowanie akumulatora. Także rada. Wyłączać ten system, bo na gwarancji to pół biedy, ale potem będziecie wydawać na akumulatory.

To ja mam chyba ten aktywny ponowny rozruch bez opóźnienia bo jak podjeżdżam do skrzyżowania wysprzęglam auto, luz+pedał hamulca silnik gaśnie i w tym momencie mogę pedał hamulca sobie puścić ew. jeśli auto się lekko toczy znów wcisnąć i dalej mam silnik wyłączony i dopiero jak wrzucę pedał sprzęgła (nieważne czy z hamulcem czy bez) i jedynkę to silnik od razu odpala tzn. odpada mi ta zabawa z pedałem hamulca.

Musiałbym tą procedurę jeszcze jutro sprawdzić bo mało skrzyżowań się mi trafia a w dużej mierze korki gdzie i tak s&s wyłączam bo tak jak kolega rahv napisał nie wydaje mi się by jakikolwiek akuś z takiego katowania wyszedł po 2 sezonach cało. Ale gdzieś tu na forum był ten temat poruszany i chyba obiło mi się o oczy że nasze Insignie mają jakiś dodatkowy moduł rozruchowy?

Małe sprostowanie: jak nacisnę pedał hamulca i go nie puszczę przed ponownym wrzuceniem jedynki to silnik nie odpali, dopiero zwolnienie hamulca mając już pierwszy bieg zapięty uruchamia silnik.

Zrobiłem mały eksperyment, trzymając lewa noge na hamulcu prawą dodałem gazu -silnik wystartuje.