Insignia vs OPEL FLEXCARE - ochrona pogwarancyjna
-
- Posty: 73
- Rejestracja: poniedziałek 15 paź 2018, 08:41
- Posiadane auto: Opel Insignia B
- Silnik: 1,5 165 KM
- Rocznik auta: 2018
- Miasto: Poznań
- Województwo: Wielkopolskie
Insignia vs OPEL FLEXCARE - ochrona pogwarancyjna
Pytanie może nie do końca z tego "segmentu' za co mam nadzieję, Admin głowy mi nie utnie, ale może temat zainteresuje kilka osób...
Co sądzicie o programie OPEL FLEXCARE - ochrona pogwarancyjna. Warto to wykupić? Czy ktoś może z tego korzysta obecnie?
Zastanawiam się na tym (2+3) w podstawowej wersji. Co sądzicie ogólnie o tym programie - warto w wejść?
Co sądzicie o programie OPEL FLEXCARE - ochrona pogwarancyjna. Warto to wykupić? Czy ktoś może z tego korzysta obecnie?
Zastanawiam się na tym (2+3) w podstawowej wersji. Co sądzicie ogólnie o tym programie - warto w wejść?
Piotr
Insignia B 1,5 165 KM
Insignia B 1,5 165 KM
- Hubi
- Posty: 84
- Rejestracja: sobota 23 cze 2018, 19:51
- Posiadane auto: Opel Insignia B
- Silnik: 1.5 Turbo 165
- Rocznik auta: 2017
- Miasto: Warszawa
- Województwo: Mazowieckie
Re: Insignia vs OPEL FLEXCARE - ochrona pogwarancyjna
Ja wziąłem ale tylko dla tego że kosztował 1 zł. Mam nadzieję że nie będę korzystał
-
- Posty: 739
- Rejestracja: czwartek 05 kwie 2018, 22:38
- Posiadane auto: Insignia GSi 2.0T
- Silnik: B20NFT LTG
- Rocznik auta: 2018
- Miasto: GD
- Województwo: pomorskie
Re: Insignia vs OPEL FLEXCARE - ochrona pogwarancyjna
W pakiet brązowy warto wejść BEZWZGLĘDNIE.
Otrzymujesz rozszerzenie podstawowej gwarancji 2-letniej do max. 5 lat i bodajże 150 lub 200 tys. km, zależy co sobie wybierzesz.
Ja dopłaciłem do 5 lat lub 100,000 km, mimo że auto wziąłem w Drive Planie na 4 lata / 100,000 km. Zwłaszcza, że silnik 2.0T ma tendencje do umierania przedwcześnie.
Są jeszcze pakiety srebrny i złoty, zawierające, odpowiednio, wymagane przeglądy, a także wymianę części eksploatacyjnych.
Jest tam sporo obostrzeń, tzn. wiele części wyjęte jest spod pojęcia "eksploatacji", stąd polecam uważną lekturę warunków. Przy Drive Planie, gdzie w racie jest pełen serwis ze znacznie mniejszym zakresem wyłączeń, taki pakiet mijał się z celem.
Ale brązowy, czyli przedłużenie gwarancji, to niemal konieczność w mej skromnej opinii
M.
Otrzymujesz rozszerzenie podstawowej gwarancji 2-letniej do max. 5 lat i bodajże 150 lub 200 tys. km, zależy co sobie wybierzesz.
Ja dopłaciłem do 5 lat lub 100,000 km, mimo że auto wziąłem w Drive Planie na 4 lata / 100,000 km. Zwłaszcza, że silnik 2.0T ma tendencje do umierania przedwcześnie.
Są jeszcze pakiety srebrny i złoty, zawierające, odpowiednio, wymagane przeglądy, a także wymianę części eksploatacyjnych.
Jest tam sporo obostrzeń, tzn. wiele części wyjęte jest spod pojęcia "eksploatacji", stąd polecam uważną lekturę warunków. Przy Drive Planie, gdzie w racie jest pełen serwis ze znacznie mniejszym zakresem wyłączeń, taki pakiet mijał się z celem.
Ale brązowy, czyli przedłużenie gwarancji, to niemal konieczność w mej skromnej opinii
M.
-
- Posty: 73
- Rejestracja: poniedziałek 15 paź 2018, 08:41
- Posiadane auto: Opel Insignia B
- Silnik: 1,5 165 KM
- Rocznik auta: 2018
- Miasto: Poznań
- Województwo: Wielkopolskie
Re: Insignia vs OPEL FLEXCARE - ochrona pogwarancyjna
Ja właśnie zastanawiałem sie tylko nad tym podstawowym pakietem (2-3 lata) lub do 100 000 km (100 000 km lub max 5 lat w zależności co pierwsze) nie jeżdżę zbyt dużo i obecnie koszt tej usługi to ok 3 400PLN. Dużo/mało pojęcie względne. I tak się zastanawiam czy kupować teraz i nie czekać, czy może poczekać jeszcze kilka miesięcy może jakaś promocja będzie lub poszerzą pakiet a może zrezygnują z tego całkowicie i nie będzie tego za kilka miesięcy - coś wiesz może na ten temat więcej?wassermann pisze: ↑wtorek 16 paź 2018, 11:28W pakiet brązowy warto wejść BEZWZGLĘDNIE.
Otrzymujesz rozszerzenie podstawowej gwarancji 2-letniej do max. 5 lat i bodajże 150 lub 200 tys. km, zależy co sobie wybierzesz.
Ja dopłaciłem do 5 lat lub 100,000 km, mimo że auto wziąłem w Drive Planie na 4 lata / 100,000 km. Zwłaszcza, że silnik 2.0T ma tendencje do umierania przedwcześnie.
Są jeszcze pakiety srebrny i złoty, zawierające, odpowiednio, wymagane przeglądy, a także wymianę części eksploatacyjnych.
Jest tam sporo obostrzeń, tzn. wiele części wyjęte jest spod pojęcia "eksploatacji", stąd polecam uważną lekturę warunków. Przy Drive Planie, gdzie w racie jest pełen serwis ze znacznie mniejszym zakresem wyłączeń, taki pakiet mijał się z celem.
Ale brązowy, czyli przedłużenie gwarancji, to niemal konieczność w mej skromnej opinii
M.
Piotr
Insignia B 1,5 165 KM
Insignia B 1,5 165 KM
-
- Posty: 586
- Rejestracja: środa 03 paź 2018, 13:31
- Posiadane auto: Insignia B ST
- Silnik: B20DTH
- Rocznik auta: 2017
- Miasto: Warszawa
- Województwo: wiadomo
Re: Insignia vs OPEL FLEXCARE - ochrona pogwarancyjna
temat trochę dyskusyjny. Czy w przeciągu tych 2-3 kolejnych lat wydasz na nieplanowane naprawy w ASO ok. 2-3 tys.zł? Nikt tego nie wie i każdy zakłada, że nie wyda. W tej sytuacji kupowanie dodatkowej gwarancji wydaje się nierozsądne. Ale jak się, nie daj boże, przytrafi kosmiczna awaria....gwarancja by się przydała. Z drugiej strony ja np. w żadnym aucie nie miałem takich nieplanowanych, drogich napraw.
Jedno jest pewne, FlexCare nie służy interesowi klienta, a jedynie firmy, która tą usługę oferuje. Bo to się musi opłacać im, a nie nam
Jedno jest pewne, FlexCare nie służy interesowi klienta, a jedynie firmy, która tą usługę oferuje. Bo to się musi opłacać im, a nie nam
- Cloud
- Posty: 1129
- Rejestracja: środa 28 lut 2018, 20:35
- Posiadane auto: Insignia
- Silnik: 2.0 TURBO D
- Rocznik auta: 2018
- Miasto: Zator
- Województwo: Malopolska
Re: Insignia vs OPEL FLEXCARE - ochrona pogwarancyjna
A tak z innej beczki - czy ta gwarancja pokrywa wypalenie diody w reflektorach? Z ciekawości pytałem ile taki kosztuje - 6k netto jeden. Trzeba wymieniać parami.
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
-
- Posty: 586
- Rejestracja: środa 03 paź 2018, 13:31
- Posiadane auto: Insignia B ST
- Silnik: B20DTH
- Rocznik auta: 2017
- Miasto: Warszawa
- Województwo: wiadomo
Re: Insignia vs OPEL FLEXCARE - ochrona pogwarancyjna
Z wypalaniem diody LED nie jest tak prosto. Trwałość zależy od koloru, ale nawet dla diody białej wynosi kilkadziesiąt tysięcy godzin. Czyli mniej więcej 25 lat trwałości przy świeceniu po 5 godzin dziennie. Trwałość jest interpretowana nie jako czas życia, ale czas, po którym dioda zapewni strumień światła na poziomie nie mniej niż 70% pierwotnego. Czyli mamy kolejne 25 lat świecenia, w czasie których pewnie nawet nie zauważymy, że jest jednak ciemniej.
W związku z tym uszkodzenie diody nie powinno wystąpić, a jeżeli już, naprawa gwarancyjna. Osobną sprawą jest awaria elektroniki w lampie, która moim zdaniem prędzej zawiedzie niż same diody.
Z inżynierskiego punktu widzenia, wymiana diody w razie uszkodzenia lub zużycia nie jest problemem, takie lampy powinny być prosto naprawialne, a nie wymieniane za kosmiczne pieniądze. Czuję, że w Polsce rozwinie się niezły biznes
- siejeje
- Posty: 186
- Rejestracja: poniedziałek 11 gru 2017, 22:58
- Posiadane auto: Insignia GS
- Silnik: 1.5 165KM AT6
- Rocznik auta: 2018
- Miasto: Kraków
- Województwo: Małopolskie
Re: Insignia vs OPEL FLEXCARE - ochrona pogwarancyjna
Według mnie przedłużenie standardowej gwarancji to podstawa. Nie wiem czy jeszcze jest ta promocja na 2+2 lata za 1zl jeśli posiada się Opla, ale nawet jakbym miał zapłacić pełną kwotę to bym wziął.
Pozostałe pakiety (eksploatacja, serwis) są dyskusyjne.
Pozostałe pakiety (eksploatacja, serwis) są dyskusyjne.
-
- Posty: 261
- Rejestracja: sobota 21 paź 2017, 18:37
- Posiadane auto: Opel Insignia GS
- Silnik: F20DVH AT8
- Rocznik auta: 2021
- Miasto: Wrocław
- Województwo: Dolnośląskie
Re: Insignia vs OPEL FLEXCARE - ochrona pogwarancyjna
Po moich przygodach zdecydowalem o zakupie 2+3 lub 200 tys. km. Zrobilem to praktycznie równo po roku od zakupu auta. Teoretycznie, mozna przedłużoną gwarancję kupić do zakonczenia podstawowej, ale w 2gim roku eksploatacji nie ma assistance Opla. W ubezpieczeniu mam ograniczony assistance (w Polsce awarie + kolizja, ale poza granicami tylko kolizja). Dlatego zdecydowalem o wczesniejszym zakupie.
Wysłane z mojego ONEPLUS A3003 przy użyciu Tapatalka
Wysłane z mojego ONEPLUS A3003 przy użyciu Tapatalka
-
- Posty: 219
- Rejestracja: niedziela 22 kwie 2018, 10:04
- Posiadane auto: Insignia B GS
- Silnik: 1,5XFT AT
- Rocznik auta: 2017
- Miasto: Warszawa
- Województwo: Mazowieckie
Re: Insignia vs OPEL FLEXCARE - ochrona pogwarancyjna
Kupiłem FlexCare 2+3 (75kkm) zapłaciłem 950 zł (o ile pamiętam), niestety miesiąc później ukazał się nowy flexcare, niestety dealer powiedział ze nie mogę zmienić opcji
- LEM
- Posty: 284
- Rejestracja: poniedziałek 03 lip 2017, 19:51
- Posiadane auto: Opel Insignia GS
- Silnik: 1.5T 165KM
- Rocznik auta: 2017
- Miasto: Poznań
- Województwo: Wielkopolskie
Re: Insignia vs OPEL FLEXCARE - ochrona pogwarancyjna
@wassermann czy możesz szerzej opisać czemu uważasz, że przy DrivePlanie ma sens kupowanie jeszcze przedłużenia gwarancji, skoro w ogólnych warunkach umowy serwisowej drive planu jest, że obejmuje ona naprawy gwarancyjne i pogwarancyjne w tym także części eksploatacyjne?
-
- Posty: 739
- Rejestracja: czwartek 05 kwie 2018, 22:38
- Posiadane auto: Insignia GSi 2.0T
- Silnik: B20NFT LTG
- Rocznik auta: 2018
- Miasto: GD
- Województwo: pomorskie
Re: Insignia vs OPEL FLEXCARE - ochrona pogwarancyjna
Bo Drive Plan to usługa firmy trzeciej (leasingodawcy) - teoretycznie pokrywa całą eksploatację oraz uszkodzenia niezawinione przez użytkownika. Za 250 zł miesięcznie (typowa wysokość składka serwisowej) raczej nie będą palili się do super usług.
Po zakończeniu gwarancji to bank i jego zarządca floty będą "trudne sprawy" próbowały usilnie zepchnąć na użytkownika, żeby uniknąć kosztów. Albo rozwiązać je jak najtańszymi środkami. A gwarancja producenta to jednak "wyższa instancja". Jest gwarancja, to idzie zlecenie wymiany na gwarancji i nie ma kombinowania już na początku.
Kupując przedłużenie gwarancji myślałem o grubych awariach, np. wymianie całego silnika, skrzyni biegów, FlexRide, napędu 4x4. Sam wymieniałem cały silnik 2.0T w poprzedniej Insignii, tuż przed upływem gwarancji. A ktoś z podobnym problemem w tym silniku, został przez leasing wysłany na jego remont.
Nie oszukujmy się, te samochody wieczne nie będą. A w bogatych wersjach jest jeszcze masa dupereli, które mogą odmówić posłuszeństwa. Jak dla mnie - kupując nowe auto, jedną z jego zalet ma być uniknięcie kosztów usterek przez maksymalnie długi czas. A że usterki bywają kosztowne, to najlepiej wydać ustaloną kwotę na przedłużenie gwarancji.
Z ksenonami i LED jest ciekawa sprawa, wymagająca wyjaśnienia:
Palników ksenonowych i diod LED nie obejmuje klauzula wyłączająca mówiąca o częściach podlegających "normalnemu zużyciu". Tzn. normalna gwarancja nie obejmuje żarówek, ale za wyjątkiem lamp wyładowczych. Można zatem domniemywać, że gwarancja jednak obejmuje palniki i LEDy.
Natomiast palniki i LEDy nie są uznawane za części eksploatacyjne podlegające wymianie w pakiecie "Złotym".
M.
Po zakończeniu gwarancji to bank i jego zarządca floty będą "trudne sprawy" próbowały usilnie zepchnąć na użytkownika, żeby uniknąć kosztów. Albo rozwiązać je jak najtańszymi środkami. A gwarancja producenta to jednak "wyższa instancja". Jest gwarancja, to idzie zlecenie wymiany na gwarancji i nie ma kombinowania już na początku.
Kupując przedłużenie gwarancji myślałem o grubych awariach, np. wymianie całego silnika, skrzyni biegów, FlexRide, napędu 4x4. Sam wymieniałem cały silnik 2.0T w poprzedniej Insignii, tuż przed upływem gwarancji. A ktoś z podobnym problemem w tym silniku, został przez leasing wysłany na jego remont.
Nie oszukujmy się, te samochody wieczne nie będą. A w bogatych wersjach jest jeszcze masa dupereli, które mogą odmówić posłuszeństwa. Jak dla mnie - kupując nowe auto, jedną z jego zalet ma być uniknięcie kosztów usterek przez maksymalnie długi czas. A że usterki bywają kosztowne, to najlepiej wydać ustaloną kwotę na przedłużenie gwarancji.
Z ksenonami i LED jest ciekawa sprawa, wymagająca wyjaśnienia:
Palników ksenonowych i diod LED nie obejmuje klauzula wyłączająca mówiąca o częściach podlegających "normalnemu zużyciu". Tzn. normalna gwarancja nie obejmuje żarówek, ale za wyjątkiem lamp wyładowczych. Można zatem domniemywać, że gwarancja jednak obejmuje palniki i LEDy.
Natomiast palniki i LEDy nie są uznawane za części eksploatacyjne podlegające wymianie w pakiecie "Złotym".
M.
-
- Posty: 200
- Rejestracja: poniedziałek 29 sty 2018, 08:42
- Posiadane auto: Opel Insignia ST
- Silnik: D20DTR AT8 AWD
- Rocznik auta: 2017
- Miasto: Polska
- Województwo: Mazowieckie
Re: Insignia vs OPEL FLEXCARE - ochrona pogwarancyjna
dmuchając na zimne, zakupiłem 2+3 lub 200tyś. km od razu przy odbiorze auta i biorąc pod uwagę nieplanowane wizyty w serwisie (10 razy), nie żałuje decyzji...
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości