InsigniaKlub.pl

Temat dosyć długi i można by się nad nim długo rozwodzić jednak ja zwrócę uwagę na kilka elementów...

1) Piano Black - którego sporo w Insigniach, zarówno wewnątrz jak i na zewnątrz;
2) Maska, dach, zderzaki;
3) Powłoka lakiernicza;
4) Spasowanie elementów nadwozia;

a co Wy byście dodali do tej listy...???

Niedawno brałem astrę i obejrzałem samochód zewnętrznie pod kątem zarysowań i uszkodzeń powłok lakierniczych oraz elementów z tworzyw. Do tego pasowania elementów i szczeliny między poszyciami. Także wnętrze pod kątem mechanicznych uszkodzeń. Dopiero w domu po dwóch chyba dniach sprawdziłem grubości powłoki lakierowej. Myślę, że tą czynność warto jednak zrobić przy odbiorze. Reszta to już czysta raczej bezkonfliktowa gwarancja. Przy Insigni będzie podobnie. Może tylko ten lakier sprawdzę w salonie
I w sumie całość oględzin zabrała mi z 10-15 minut.

Może to głupie pytanie,ale chcialbym zapytać o sprawdzanie lakieru czujnikiem przy odbiorze samochodu.
Pytanie jest proste: czemu to ma służyć?

Temu, że możesz trafić na samochód po znacznych naprawach blacharsko-lakierniczych i odstąpić od zakupu,albo negocjować cenę jeśli to zaakceptujesz. Wszelkie naprawy, a szczególnie poszyć nieodejmowalnych obniżają znacząco wartość pojazdu więc brak uszkodzeń ma konkretny wymiar w pieniądzach.

Ja bym jeszcze sprawdził wykładziny i fotele w środku czy nie ma jakichś zacieków. Widziałem kiedyś samochód na lawecie przed salonem z otwartym oknem w zimie

Dzięki rahv za wyczerpującą odpowiedź.
Myślałem że skoro samochód jest nowy to wszystko jest OK ale widocznie takie wypadki się zdarzają.

Odgrzeję kotleta.
Wiecie jaką grubość powinien mieć lakier na poszczególnych elementach ?

Kiedyś trafiłem na forum lakierników. I statystycznie prawie 50% aut wyjeżdżających z salonu miało naprawy/poprawki lakiernicze. Pół biedy jeśli w fabryce (można zakładać że zrobią to lepiej niż w ASO).

Przykład przeszczepu karoserii z w/w forum.
Dzień przed odbiorem przez klienta, auto przyjechało transportem do salonu (marka premium podobno), ale podczas rozładunku uległo uszkodzeniu. Nie pamiętam jak to dokładnie się stało, ale został przestawiony dach i słupki boczne.
Na drugi dzień klient odebrał auto, ale nie wiedział, że przez całą noc było naprawiane - ścięto dach razem ze słupkami bocznymi i wstawiono/dospawano nowe - proste.
Z jednej strony wydaje się to nieprawdopodobne, bo z tego co wiem proces lakierowania trwa kilka dni (w ASO Alfy mówiono mi o 5-7 dniach, z czego 3-4 schnie sam lakier itp.), ale pisał to lakiernik z 'tamtego' salonu, więc można w to uwierzyć.

Przykład przeszczepu auta z salonu w Łodzi sprzed paru lat.
http://lodz.wyborcza.pl/lodz/1,35136,14 ... je___.html
"W kwietniu pani Ewelina wyjechała z salonu oplem insignią..."

Na forum Astry znalazłem podobny wątek.
Nasz forumowy dealer @FPWroclaw umieścił bardzo wyczerpujący wpis.
Myślę, że można to przenieść na płaszczyznę Insigni.

http://astra5klub.pl/okiem-dealera-odbi ... -t581.html

W temacie zwracania uwagi przy odbiorze, to warto przyjrzeć sięplastikom wewnątrz kabiny, czy nie sa porysowane.
Ja ten temat zgapiłem i teraz będę musiał żyć z niektórymi rysami, jak choćby na poduszcze powietrznej...
Jak sięodbiera, to można temat załatwić.

Dlatego warto zmierzyć lakier i obejrzeć z zewnątrz i wewnątrz samochód (podwozie też w zasadzie warto obejrzeć), aby wyeliminować uszkodzenia mechaniczne, rysy itp. Po odbiorze w zasadzie nie da się udowodnić, że takie uszkodzenie nie powstało po odbiorze. Reszta to gwarancja więc nie ma się co zagłębiać w aspekty techniczne.

Podzielę się tym, jak przebiegał odbiór w moim przypadku.

1. Auto stało w salonie, szyby zamknięte.
2. Umyte, ale bez szału - znalazłem trochę zacieków a po otwarciu klapki od korka wlewu paliwa, zalegał syf, sprzedawca biegał po szmatkę.

Wnętrze

3. Oględziny zacząłem od wnętrza, najpierw bagażnik - sprawdzenie rolety, co jest pod podłogą bagażnika (trójkąt, szpila do holowania), podsufitka, słupki C
Roleta miała jakiś zaciek, którego sprzedawca nie był w stanie wyczyścić, więc przełożył z innego egzemplarza. Chociaż twierdził, że Getin nie zwróci na to uwagi przy zdawaniu auta. Odpowiedziałem, że przy nowym aucie z salonu coś takiego będzie mnie drażnić.
Sprawdziłem działanie przegrody FlexRail na szynach i siatkę, którą dostałem w gratisie.

4. Dalej tylna kanapa, podsufitka, boki, słupki C i B, podłoga i czy jest czysto, podsufitka. Drzwi, boczki, wnęki.
Na słupku B przy fotelu kierowcy znalazłem 3 mechaniczne zarysowania widoczne z perspektywy tylnej kanapy, z perspektywy kierowcy nie było ich widać.

5. Następnie fotel przedni pasażera, drzwi, podszybie, schowek pasażera, bok tunelu środkowego, schowki w tunelu środkowym, czy piano black nie ma zarysowań. Czy działa ustawienie zagłówka góra/dół , przód/tył, przesuwanie fotela. Czy przednia szyba ma podejrzane kropki, plamki, spękania.
Na boczku drzwi, w dolnej części zewnętrznej bocznego schowka znalazłem kolejne mechaniczne zarysowanie, bardziej widoczne niż to na słupku B, ale też nierzucające się w oczy.

6. Analogicznie te same czynności na fotelu kierowcy + ustawienia kierownicy oraz działanie elektrcznego ustawienia 'kołyski' oraz odcinka lędźwiowego. Czy przednia szyba ma podejrzane kropki, plamki, spękania.
Niestety kolejne uszkodzenie na drzwiach kierowcy, ale wyżej bardziej widoczne. Z pozycji siedzącego wyraźniej rzuca się w oczy.

Lakier, karoseria.

7. Szczeliny na klapie bagażnika, czy plastiki równo przylegają.

8. Spasowanie nadkoli oraz zderzaka przedniego/tylnego, spasowanie maski. Szczeliny mierzone bez suwmiarki

9. Lakier na lusterkach, krawędzie/ranty wokół drzwi, zderzaki.

10. Lakier mierzyłem miernikiem na każdym elemencie w kliku miejscach. Sprawdzałem też czy nie ma różnic w odcieniu lakieru (na tyl, na ile było to możliwe i miarodajne).

11. Felgi - brak zarysowań/przytarć.

12. Otwarcie maski i sprawdzenie poziomu płynów.

Tyle z oględzin samochodu. Można pokusić się o wjazd na kanał podnośnik

Następnie papierologia.

13. W moim przypadku - ubezpieczenie, podpisanie dokumentów.

14. Pytania do sprzedawcy o to czy były jakiekolwiek kampanie serwisowe dla tego egzemplarza i silnika, czy była aktualizacja oprogramowania do najnowszej wersji. Czy czujniki martwego pola/parkowania wymagają kalibracji i jak ją zrobić.

15. Protokół odbioru - wpisanie w/w 3-ech uszkodzeń.

16. Przekazanie kompletu dokumentów, książki serwisowej, dowodu rej. (tymczasowego lub właściwego).

Od sprzedawcy wg mnie zabrakło:
- omówienia nawet pobieżnie gwarancji
- omówienia zasad dot. napraw etc. w ramach Opel Drive Plan - musiałem o to pytać.
- jaką zachować kolejność działań w przypadku zdarzenia drogowego. Oczywiście właścicielem jest Getin i oni mogliby to zrobić, ale auto jest dobierane w salonie sprzedaży a nie pod placówką banku.

Sprzedawca natomiast wspomniał, że na serwis będę musiał umawiać się via Getin.
Na pytanie dot. docierania silnika, powiedział, że o ile producent nie przewiduje wymiany oleju po kilku tys. km, to on radzi mi wymienić olej po przejechaniu 1500 km, tym bardziej, że koszt to 2xx zł.

W trakcie oględzin sprzedawca stwierdził, że niewiele jego klientów tak wnikliwie ogląda samochód przy odbiorze. Podczas sprawdzania spasowania elementów karoserii powiedział również, że Opel nigdy z tego nie słynął.
Z kolei jak sprawdzałem ranty drzwi to zapytał półżartem czy miernik lakieru też mam - odparłem że tak i w trakcie pomiaru powiedział, że jestem jego drugim klientem, który mierzy lakier.

Chyba nic nie pominąłem. Całość zajęła 1h.

a masz może OPC zewnętrzne? jeśli tak to jak spasowane?

Mój sprzedawca zmierzył lakier miernikiem sam, ja tylko patrzyłem.

W salonie (zwykle halogeny z sufitu) trudno dostrzec różnice w odcieniach lakieru na elementach nadwozia. U siebie widzę pewną różnicę tylko przy naturalnym oświetleniu, a najbardziej patrząc wzdłuż boku auta przez lusterko boczne! (tylne drzwi ciemniejsze od przednich).

Mimo to przy odbiorze trudno wszystkiego dopatrzyć... Lista i metodyczne postępowanie może to ułatwić. Zwykle są emocje, zmęczenie, pośpiech.

U siebie znalazłem chlapnięcie jasnym błotem na elementach wysoko w komorze silnika. Takie samo błotko było na oponach jak auto przyjechało lorą. Ciekawe czy w Swarzędzu na placu jest taki właśnie odcień piachu. A małżonka odkryła wgniecenie (ale fabryczne) na jednym z tłumików końcowych, opatrzone namazaną obok akceptacyjną "okejką" Pod spód też warto spojrzeć, w ogóle idealnie byłoby podnieść samochód.

M.

andrew pisze:a masz może OPC zewnętrzne? jeśli tak to jak spasowane?

Nie mam.

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

Dodam jeszcze, że auto z salonu wyprowadzałem ja, chociaż zapytałem sprzedawcę kto to zrobi.

Fakt, w salonie trudno dostrzec różnice w odcieniach lakieru przy sztucznym świetle, ale z drugiej strony jeśli miernik wszędzie na drzwiach pokazuje zbliżone wartości 90-100, to szerze mówiąc (szczególnie przy ODP), odcień mi lata
Podnieść auto ideał.

Ja miałem listę tego co sprawdzić, ale i tak ze względu na czas oczekiwania na sfinalizowanie transakcji, emocje już dawno minęły. Oczywiście nie mogłem się doczekać odbioru, ale też zmęczenie długością procesu wystudziło emocje. Oczywiście w moim przypadku proces wydłużyłem na własne życzenie, ale również Getin miał w tym współudział