Jak pewnie wiecie,Opel Insignia to model "globalny"koncernu GM a teraz już PSA i jest sprzedawany na kilku rynkach,m.in w Wielkiej Brytanii jako Vauxhall Insignia czy w Australii jako Holden Commodore.
Wszedłem sobie na stronę Holdena i lekko się zdziwiłem.Samochody tam sprzedawane nie mają się nijak do specyfikacji nie tylko polskich ale w ogóle europejskich,co jest zrozumiałe ze względów norm unijnych ale są przede wszystkim tańsze,w przeliczeniu oczywiście i to o dużo.
Interesujące jest także to,że Holden oferuje klientom 7 letnią gwarancję bez żadnych Flex-Care i innych takich,bez dopłaty z jedynym zastrzeżeniem,że liczy się ona od dnia odbioru samochodu z salonu.
I najbardziej interesujące jest to,że w ogóle nie ma tam modeli wyposażonych w silniki 1.5 a skrzynie AT są 9 biegowe we wszystkich modelach.
Dostępny jest silnik 3,6 litra i samochód z tym silnikiem jest tańszy niż np. GSI w Europie.
Skonfigurowałem ze strony,dla żartu,podobne do mojego auto które tam nazywa się Calais i okazało się że z 2 litrowym 260 konnym turbo z 9 stopniową skrzynią AT auto kosztuje w przeliczeniu na złotówki ok 126 000.
Wiem,wiem że to inny rynek,że podatki,że normy unijne,że emisja spalin,że Australia ale....kiedy widzę coś takiego,to czuję się lekko
[ ] odpowiednie wpiszcie sobie sami w ramkę
Zapraszam do wymiany spostrzeżeń.
