InsigniaKlub.pl

W jakim dominującym trybie FlexRide'a jeździsz austostradami i eSkami?

M.

autostrady i eSki tryb Normal.
Tryb Sport na ślimakach no i jak się ścigam z XC60 T6, czy jakąś inną beemką. Czyli marginalnie.

poza autostradami i eSkami praktycznie cały czas Tour. Włączyłbym go na stałe, ale jednak przy prędkościach +150kph na autostradzie, na trybie Tour auto za bardzo pływa (mam opony 18-tki).

Wymieniam olej i od następnego tankowania spróbuję. Dużo jeżdżę po mieście więc nie ma co liczyć na 8.9 czy podobne liczby ale zobaczymy.

No nie da się jak się jeździ głownie po mieście. Nie szaleję na ulicach ale poniżej 11 nie zejdę. Na trasie to inna sprawa.

teraz wskoczyło mi 9,4 - ale będzie rosło bo miasto cały czas no i pora roku się zmienia.

Dla mnie nadziei nie ma. Wszystko wskazuje na to, że dobry standard z poprzedniej Insi zostanie utrzymany.

Od nowości 12.8/100 (realnie 13.2/100) W tym wyjazd urlopowy + parę dni po mieście - 12.9/100 (realnie 13.4/100)
- ok. 1000 km autostradą lub drogą klasy autostrady (180 km/h, miejscami 200)
- ok. 300 km po mieście
- reszta drogi powiatowe między wioskami, bez wyczynów
- głównie tryb Sport Obliczenie dokładnego spalania na podstawie zużytego paliwa nakazało skorygować powyższe wyniki o 3-4% w górę.

Dla porównania taka sama trasa (ten sam cel podróży, taki sam profil jazdy) w poprzedniej Insi A 2.0T 4x4 250 KM, wyniosły ostatnimi czasy:
- 13.1/100 (pomiar na 1750 km, bez jazdy w mieście) - na dotartym silniku i z szybszą jazdą na odcinku autostradowym
- 12.4/100 (pomiar na 2100 km, bez jazdy w mieście) - początek trasy spokojnie, bo na dotarciu nowego silnika
W niej również zużycie realne wychodziło mi ok. 3% wyższe od wskazań komputera.

A od ostatniego tankowania przejechałem 150 km, dookoła miasta lub w mieście nocą po pustych ulicach, trochę bawiąc się przy tym samochodem, no i od skasowania licznika siedzi już 14.2/100.

Czyli kolejna spragniona szmata.

M.

Jadąc na trybie sport (utrzymywane wyższe obroty), 180-200km/h, to 13-14l to uważam ze dobry wynik.
Ja się ostatni bak pobawiłem w eko jazdę i różnica jest zauważalna, ale poniżej 11 w trybie tour nie byłem w stanie zejść (autostrada+miasto).

Morał jest dla mnie taki, że nie warto oszczędzać bo to tylko 2l różnicy a zabawa żadna

Faktem jest, że 400 km autostradą odbyło się w warunkach wyjątkowo częstego zajeżdżania drogi, co zmuszało do wielokrotnego szybkiego ponownego rozpędzania do prędkości podróżnej po wyhamowaniu do 90-100 km/h. To odbija się na spalaniu bardziej niż jednostajna jazda z wysoką prędkością przelotową.

M.

wassermann pisze: ↑

wtorek 04 wrz 2018, 12:18

Faktem jest, że 400 km autostradą odbyło się w warunkach wyjątkowo częstego zajeżdżania drogi, co zmuszało do wielokrotnego szybkiego ponownego rozpędzania do prędkości podróżnej po wyhamowaniu do 90-100 km/h. To odbija się na spalaniu bardziej niż jednostajna jazda z wysoką prędkością przelotową.

ale za to jaka frajda rozpędzać się 90-180kph Wolę taką jazdę niż jednostajne toczenie się z prędkością przelotową.

U mnie po przebiegu niecałych 8,000km, spalanie ustabilizowało się na 9,9l/100km. I nie wydaje się, żeby spadło...

od jutra jeżdżę na Pb98 - zobaczymy, czy będzie to miało wpływ na spalanie

Po co? Wyraźnie jest napisane, że silnik ma być karmiony zalecaną benzyną LO95, a LO98 jest zaledwie "dopuszczalna".
W tym samym silniku w Insignii MY2016 testowałem 2 albo 3 baki pod rząd benzyny 98 i nie zanotowałem żadnej różnicy, poza (i nie była to raczej autosugestia) zwiększonym poziomem drgań od silnika na obrotach jałowych.

M.

M - fachowcy mówią że lepiej lać 98 bo ma to związek ze spalaniem stukowym. Pisałeś gdzieś tam o awaryjności tych 250 kM - zresztą też mam kolegę któremu pół silnika wymienili (2015 rok, 2,0 benzyna).
Ja leję 98

Nowe silniki są w stanie rozpoznać jaki rodzaj paliwa jest wlany i zmienić kąt zapłonu.

A co do tego co poprzednik napisał - to tez mam znajomego z isia A, 2.0t. Ma już trzeci silnik. Pierwszy przy 4500km wymieniany


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Jaki rocznik Insignii znajomego?

Spalanie stukowe to raczej kwestia ustawienia zapłonu? U mnie wystąpiło przy uszkodzeniu przepływomierza w poprzedniej 2.0T 250 KM i było momentami drastycznie słyszalne.

Nie chcę krakać, ale w obecnej nowej Insi moje ucho wychwyciło parę razy dosłownie sekundowe spalanie detonacyjne. Ja wiem jak to brzmi i aż mi się wierzyć nie chce. Będą jaja, jeśli to się nasili. Wczoraj usłyszała to żona. Wszystko pasuje, odzywa się w pierwszym momencie po depnięciu. Ale bardzo sporadycznie. Potem testowałem wkręcanie na obroty (na manetkach) i nie było słychać.

M.

Oj, nie mam pojęcia który rok. Jak go będę widział, to zapytam.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk