[2.0 260 KM] Pisk pod maską
: poniedziałek 22 paź 2018, 07:54
Niestety chyba jestem pierwszy, któremu trafiła się usterka w wersji z tym silnikiem.
Jakieś 10 dni po wyjeździe z salonu, usłyszałem przypadkiem w garażu pisk pod maską, który pojawiał się i znikał. Pisk wydobywał się bardziej po stronie pasażera, zawsze na wolnych obrotach, silnik rozgrzany.
Jeździłem z tym do teraz, aż w końcu oddałem do serwisu na diagnozę, bo już mnie irytował. Więc ponad miesiąc czasu i ok. 1000 km. Zwlekałem z tematem, bo chciałem go załatwić przy okazji zakładnia nowego zderzaka, ale jeszcze nie dojechał a obsługujący szkodę w serwisie nie raczy mi odpisać na maila.
Początkowo podejrzewano rolkę napinacza albo pompę wody, ale zdiagnozowano to jako usterkę alternatora.
Zostałem poinformowany, że wyjmą go i albo będzie naprawiany albo wymiana - podstawą tej drugiej opcji to przebieg 2000 km i 'staż' auta (niecałe dwa m-ce) .
Dzisiaj auto poszło do serwisu i najwcześniej jutro będę wiedział co dalej.
Jakieś 10 dni po wyjeździe z salonu, usłyszałem przypadkiem w garażu pisk pod maską, który pojawiał się i znikał. Pisk wydobywał się bardziej po stronie pasażera, zawsze na wolnych obrotach, silnik rozgrzany.
Jeździłem z tym do teraz, aż w końcu oddałem do serwisu na diagnozę, bo już mnie irytował. Więc ponad miesiąc czasu i ok. 1000 km. Zwlekałem z tematem, bo chciałem go załatwić przy okazji zakładnia nowego zderzaka, ale jeszcze nie dojechał a obsługujący szkodę w serwisie nie raczy mi odpisać na maila.
Początkowo podejrzewano rolkę napinacza albo pompę wody, ale zdiagnozowano to jako usterkę alternatora.
Zostałem poinformowany, że wyjmą go i albo będzie naprawiany albo wymiana - podstawą tej drugiej opcji to przebieg 2000 km i 'staż' auta (niecałe dwa m-ce) .
Dzisiaj auto poszło do serwisu i najwcześniej jutro będę wiedział co dalej.