Strona 3 z 5

Re: Jak nie Insignia to co?

: środa 10 lut 2021, 20:32
autor: jami
rahv pisze:
środa 10 lut 2021, 19:24
Weź na jazdę próbną xceed 1.6 T-gdi 204 KM DCT7 w wersji XL, czyli w maksymalnym wyposażeniu. Oczywiście nie w tych warunkach, bo nie sprawdzisz samochodu, jak należy. Posprawdzaj wszystko w mieście i w trasie, także przyspieszenia i działanie skrzyni w trybie sport i wtedy zobaczysz różnice. Jeżdżę insignią przynajmniej raz w tygodniu, a normalnie xceedem. Nawet audio JBL z subwooferem działa rewelacyjnie w stosunku do audio w insigni.
A jak jesteś gdzieś z okolic Bydgoszczy to mogę Ci dokładnie wskazać te różnice na żywo.
nadal nie odpowiedziałeś mi na pytania:
- jak rozumieć lepsze wyposażenie?
- jak rozumieć lepsze bezpieczeństwo?

Re: Jak nie Insignia to co?

: środa 10 lut 2021, 20:43
autor: mazmarcin
Marek F co znaczy być modnym w aucie?
:lol:

Re: Jak nie Insignia to co?

: środa 10 lut 2021, 22:20
autor: dokia
@mazmarcin, a Ty co tu robisz? 😘

Re: Jak nie Insignia to co?

: środa 10 lut 2021, 23:18
autor: jurass
mazmarcin pisze:
środa 10 lut 2021, 20:43
co znaczy być modnym w aucie?
:lol:
Znaczy nie jeździć takim szrotem dla kapeluszników jak Insignia. :lol: Nieważne, że droższy, cięższy, ma większe opory czołowe, jest bardziej podatny na podmuchy wiatru, więcej pali, gorzej przyspiesza, gorzej hamuje, gorzej zachowuje się w zakrętach, ale zadajesz szyku chłopie, wszystkie panny Twoje i nie wyglądasz jak wsiok.

Dzisiaj akurat słuchałem jednej z codziennych audycji motoryzacyjnych jakie ma Jacek Balkan z jakimś drugim na TokFM, sprzed kilku dni. Opowiadali o nowym Tucsonie właśnie i odradzali go z napędem na przód i silnikiem benzynowym 150 KM.

Re: Jak nie Insignia to co?

: czwartek 11 lut 2021, 08:33
autor: jami
Przesadzasz. Nie wiem jak Tobie, ale mi zdarza się często jeździć innymi autami oprócz Insigni. Od skaczących małych SUVów (jezu jak ja nie znoszę tych zawieszeń) po wielkie amerykańskie VANy. Insignia na tle tych wszystkich aut wypada po prostu średnio. Jest ciekawa, niezła w kilku aspektach, ale daleki jestem od jej idealizowania. Co więcej, tymi innymi autami spokojnie daje się jeździć na co dzień bez specjalnych wyrzeczeń. Także mają swoje plusy i w niektórych kwestiach bywają lepsze od Opla. Więc nie szydziłbym z nowego Tucsona, bo to auto wygląda na całkiem dobry samochód. No może z silnikiem 230KM, a nie 150KM... :D
Osobiście bez specjalnego żalu już w tym roku zmieniłbym Insignię na coś innego. Nie robię tego tylko ze względów finansowych.

Re: Jak nie Insignia to co?

: czwartek 11 lut 2021, 09:09
autor: rahv
To też bardzo dobry argument, żeby nie sprzedawać 2 letniego samochodu.

Re: Jak nie Insignia to co?

: czwartek 11 lut 2021, 10:03
autor: jurass
@jami ja piszę ogólnie o typach nadwozi

Re: Jak nie Insignia to co?

: czwartek 11 lut 2021, 13:28
autor: Marek F
Wiem że Tucson będzie palił, gorzej prowadził w zakrętach, przyspieszał szczególnie z tym silnikiem. Chodzi tylko ,że wizualnie mi się widzi , przestronny i to wsiadanie i wysiadanie🙂👍 . Z tą modą , chodziło mi że teraz auta ala Suvy są w modzie ,bo ludzie się tym jarają ale poprostu w krótkich trasach są praktyczne i wygodne. Mnie też jara jurass moc i prowadzenie ale bierze się to co na co dzień lepsze, napewno nie insignia 260KM, każdy ma różne potrzeby 😉. Jednak 150KM w tym suvie to miernota przekładajaca się na spalanie spore. Hybryda moc ok ale to mnie nie interesuje , poza tym wielkiego wyboru brak . Trzeba się przespać z szybkim pomysłem, jednak jak nie teraz to później itak będzie Suv, patrzę na żonę również. Nie jeździ za kierownicą ale czego się nie robi dla żony 😉

Re: Jak nie Insignia to co?

: czwartek 11 lut 2021, 13:35
autor: jami
jurass - domyślam się, ale jestem przeciwnikiem zdecydowanej krytyki nadwozi innych niż w Insigni. Te inne nadwozia też występują w naprawdę fajnych autach. Jak to mówią - gdyby każdemu podobało się to samo, każdy chciałby stukać moją Kryśkę :lol:

Re: Jak nie Insignia to co?

: czwartek 11 lut 2021, 13:40
autor: wassermann
Co ludzie mają z tym wsiadaniem/wysiadaniem? Wszyscy są kalekami? Ja jestem już 40+ i raczej nieruchawy, ale siadanie na glebie w Insi to przyjemność z zajmowania miejsca. Samochód służy do jeżdżenia, a nie wsiadania/wysiadania. Same te czynności to promil czasu. Ważniejsze dla kręgosłupa jest to na ile wygodny jest sam fotel i pozycja za kierownicą. A dupę trzeba ruszać dla zdrowia, no! Nie kumam, a całe dorosłe życie sadzam i podnoszę prawie 1.90 z najniżej jak się da ustawionych foteli.
Zrozumiem jeszcze gdy ktoś ma dzieci w fotelikach, no i wówczas "więcej blachy z boku" to też zaleta. Choć miejskie crossovery często lądują na boku po niewielkim puknięciu, gdy patrzę na wiadomości z miasta o jakiś kolizjach.
W tym nowym Tucsonie sprawdź działanie reflektorów LED - gdzieś na YT widziałem ostatnio w komentarzach pod testem soczyste joby pod ich adresem.

M.

Re: Jak nie Insignia to co?

: czwartek 11 lut 2021, 13:42
autor: Marek F
Dobre😂😂😂. Bez ciągnięcia tematu , jak kupię to się pochwalę , jak nie ,będzie to widać na forum😉. Trzeba się spieszyć z decyzją bo iski ceny nie trzymają , plusem u mnie jeszcze niski przebieg , ostatnia szansa na sprzedaż za rozsądne pieniądze .

Dodano po 4 minutach 24 sekundach:
Ja jestem 40+ na ostatnim etapie 😂, daje radę dupsko w insigni sadzać , ale jakoś w Suv- ie wygodnie . No i mam dziecko jeszcze w foteliku😉.

Re: Jak nie Insignia to co?

: czwartek 11 lut 2021, 14:20
autor: rahv
Ja też kiedyś byłem przeciwnikiem wszelkich podniesionych samochodów, ale teraz taki niechcący mam i nie żałuję.

Re: Jak nie Insignia to co?

: piątek 12 lut 2021, 09:18
autor: Maciek
Marek F pisze:
czwartek 11 lut 2021, 13:47
Dobre😂😂😂. Bez ciągnięcia tematu , jak kupię to się pochwalę , jak nie ,będzie to widać na forum😉. Trzeba się spieszyć z decyzją bo iski ceny nie trzymają , plusem u mnie jeszcze niski przebieg , ostatnia szansa na sprzedaż za rozsądne pieniądze .
właśnie teraz auta 3-letnie tracą bardzo mało. Spojrzałem na otomoto, Insygnie 260KM kosztują 105-115 tysięcy pln (pomijam amerykańskie Buicki). Powiedzmy, że średnio 110k. Ja za swoją dałem 150k. Czyli utrata wartości jest mniej niż 30% w 3 lata. To daje około 11% utraty rocznie. Zwykle utratę wartości szacowało się na ~20%/rocznie. Najpierw w 2018 WLTP, teraz Euro6d wykosiły całkowicie rynek, wiele aut poznikało, te, co zostały, bardzo zdrożało (choć pewnie ceny transakcyjne są 20-30% niższe od katalogowych).
Tendencja powinna się utrzymać, bo auta z roku na rok będą drożeć, a kolejne silniki wycofywane na rzecz elektryków/hybryd, które już są kuriozalnie drogie, a koncerny prawdopodobnie będą sztucznie podnosić ceny spalinówek, by elektryki nie wydawały się tak drogie.

Wg mnie, jak auto pasuje, to nie ma sensu zmieniać. Trzymać do końca gwarancji, utrata wartości jest naprawdę procentowo niewielka. No chyba, że auto nie pasuje :lol:

Re: Jak nie Insignia to co?

: piątek 12 lut 2021, 10:34
autor: jurass
Maciek pisze:
piątek 12 lut 2021, 09:18
Najpierw w 2018 WLTP, teraz Euro6d wykosiły całkowicie rynek, wiele aut poznikało
Cza emigrować do USA, tym razem za motoryzacją, a nie za chlebem. Cadillac zaprezentował właśnie modele CT4V i CT5V Blackwing, odpowiednio V6 459 KM i V8 677 KM, sedany z napędem na tył i manualami.

Re: Jak nie Insignia to co?

: piątek 12 lut 2021, 11:03
autor: Maciek
W USA Fiat Ducato ma silnik 3,6/286KM, a w dostawczego Chevy Express Van możesz włożysz 6,6 V8 400KM mocy.