Insignia 260KM - test na torze
: czwartek 08 lis 2018, 10:06
Tym razem trzeba odpowiedzieć wprost - jakie są prawdziwe możliwości podwozia i zespołu Insignii. Nie piszę tu o szybkiej jeździe autostradą, czy zaatakowaniu dwóch, trzech zakrętów poza miastem, tylko realne i mierzalne parametry, plus oczywiście odczucia zza kierownicy.
Silnik - te 260KM przy postawieniu na torze obok BMW M2, Porsche 911 997, Fordem Focusem RS, BMW F30 330i, czy Lancerem Evo nie brzmi zbyt dumnie. Moim zdaniem naprawdę szkoda, że Opel nie zdecydował się na coś około 300KM. Może skrzynia i 4x4 nie przeniosą takich obciążeń. Silnik jest mocny w górnych obrotach, lepiej nie spadać poniżej 3-3,5 tysiąca, bo nie ma wtedy czym jechać.
Dobrą opcją jest możliwość jednoczesnego operowania gazem i hamulcem. Jeszcze przed szczytem zakrętu można podpompować gaz i wyjść z zakrętu z silnikiem na wysokich obrotach.
Skrzynia biegów - oczywiście tryb sport i tryb manualny. Biegi zmieniane są szybko, fajnie, że po odjęciu gazu skrzynia nie przerzuca biegów na wyższy, tylko trzyma obroty. Redukcje płynne, niezauważalne, w odpowiednich momentach. Łopatki kompletnie bezużyteczne, elektronika załatwia wszystko w sposób idealy, skrzynia to bardzo mocny punkt tego auta. Olej nie ma tendencji do gotowania.
Hamulce - Brembo robi robotę. Nie występuje zjawisko fadingu, jest naprawdę świetnie. Prawie same superlatywy. Prawie - udało mi się zagotował płyn hamulcowy tylko, że jeździłem pierwsze dwie sesje asekuracyjnie, z włączonym ESP i TC. Po wyłączeniu i ostudzeniu, przejechałem dwie sesje, ale krótsze, natomiast pedał już nie miał tendencji do wpadania (z ESP ON już po 10 minutach czuć było dłuższą drogę pedału hamulca). Jak dalej płyn będzie się grzał, to po prostu wymienię do na DOT 5.1. Kolejny bardzo mocny punkt.
Zawieszenie + TwinSter - kolejna rewelacja. W zasadzie zawsze neutralnie, przed zakrętem kontrolowana hamulcem nadsterowność, żeby lepiej ustawić się do wejścia w zakręt. W zakręcie pełna neutralność, przed szczytem można pozwolić sobie na przyśpieszania, a na wyjściu pełen gaz - czuć, jak Twinster ustawia tył do kierunku jazdy. Super. Brak nad- i podsterowności. Bardzo mocny punkt.
Fotele - takie sobie. To nie to co kubełek i szelki. Jednak człowiek lata po całym fotelu. Po 2-godzinach plecy mnie bolały. Może same szelki rozwiążą problem. Zainstaluję, to się podzielę opinią.
Ogólne wrażenie - auto bardzo zwinne, słuchające kierowcy, wystarczy pilnować punktów hamowania i idealnej linii jazdy. Masa 1600kg nie przeszkadza. Naprawdę auto na torze czuje się świetnie. Można tak jeździć cały dzień
Teraz wyniki obiektywne.
Do aut typu wydmuszka na slikach nie ma podejścia, do aut typu Focus RS na slikach nie ma podejścia
Insignia to nr 5, nr 1 to Porsche 911, nr 3 to BMW 330i, nr 2 lub 4 to jakiś Golf. Generalnie porównywalne czasy, wstydu nie ma. Auta lepsze to albo BMW M2, albo Focus RS, albo wydmuszki na slickach.
Ciekawe, jakby na Insignię założyć slicki
oto filmik z kilku okrążeń.
https://youtu.be/4hoJckdd7j8
Silnik - te 260KM przy postawieniu na torze obok BMW M2, Porsche 911 997, Fordem Focusem RS, BMW F30 330i, czy Lancerem Evo nie brzmi zbyt dumnie. Moim zdaniem naprawdę szkoda, że Opel nie zdecydował się na coś około 300KM. Może skrzynia i 4x4 nie przeniosą takich obciążeń. Silnik jest mocny w górnych obrotach, lepiej nie spadać poniżej 3-3,5 tysiąca, bo nie ma wtedy czym jechać.
Dobrą opcją jest możliwość jednoczesnego operowania gazem i hamulcem. Jeszcze przed szczytem zakrętu można podpompować gaz i wyjść z zakrętu z silnikiem na wysokich obrotach.
Skrzynia biegów - oczywiście tryb sport i tryb manualny. Biegi zmieniane są szybko, fajnie, że po odjęciu gazu skrzynia nie przerzuca biegów na wyższy, tylko trzyma obroty. Redukcje płynne, niezauważalne, w odpowiednich momentach. Łopatki kompletnie bezużyteczne, elektronika załatwia wszystko w sposób idealy, skrzynia to bardzo mocny punkt tego auta. Olej nie ma tendencji do gotowania.
Hamulce - Brembo robi robotę. Nie występuje zjawisko fadingu, jest naprawdę świetnie. Prawie same superlatywy. Prawie - udało mi się zagotował płyn hamulcowy tylko, że jeździłem pierwsze dwie sesje asekuracyjnie, z włączonym ESP i TC. Po wyłączeniu i ostudzeniu, przejechałem dwie sesje, ale krótsze, natomiast pedał już nie miał tendencji do wpadania (z ESP ON już po 10 minutach czuć było dłuższą drogę pedału hamulca). Jak dalej płyn będzie się grzał, to po prostu wymienię do na DOT 5.1. Kolejny bardzo mocny punkt.
Zawieszenie + TwinSter - kolejna rewelacja. W zasadzie zawsze neutralnie, przed zakrętem kontrolowana hamulcem nadsterowność, żeby lepiej ustawić się do wejścia w zakręt. W zakręcie pełna neutralność, przed szczytem można pozwolić sobie na przyśpieszania, a na wyjściu pełen gaz - czuć, jak Twinster ustawia tył do kierunku jazdy. Super. Brak nad- i podsterowności. Bardzo mocny punkt.
Fotele - takie sobie. To nie to co kubełek i szelki. Jednak człowiek lata po całym fotelu. Po 2-godzinach plecy mnie bolały. Może same szelki rozwiążą problem. Zainstaluję, to się podzielę opinią.
Ogólne wrażenie - auto bardzo zwinne, słuchające kierowcy, wystarczy pilnować punktów hamowania i idealnej linii jazdy. Masa 1600kg nie przeszkadza. Naprawdę auto na torze czuje się świetnie. Można tak jeździć cały dzień
Teraz wyniki obiektywne.
Do aut typu wydmuszka na slikach nie ma podejścia, do aut typu Focus RS na slikach nie ma podejścia
Insignia to nr 5, nr 1 to Porsche 911, nr 3 to BMW 330i, nr 2 lub 4 to jakiś Golf. Generalnie porównywalne czasy, wstydu nie ma. Auta lepsze to albo BMW M2, albo Focus RS, albo wydmuszki na slickach.
Ciekawe, jakby na Insignię założyć slicki
oto filmik z kilku okrążeń.
https://youtu.be/4hoJckdd7j8