InsigniaKlub.pl

Pewnie, dam znać. W boshu jeszcze nie byłem, jedynie u diagnosty dziś, orzekł, że to prawdopodobnie są amortyzatory...będę wiedział więcej, napiszę .

W oplu u mnie stwierdzili , że to jest zwrotnica wahacza, obie strony. Zdiagnozowane w dwóch Insigniach, te same stuki, w takich samych okolicznościach, ruszanie, cofanie, małe prędkości i na płaskim terenie, moja była jako druga. Także będę to wymieniał, koszt w oplu 3640 zł. Zrobią , dam znać .

Dzięki, to czeka mnie wymiana 2giej strony.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Panowie i co z tymi stukami ? Serwis u mnie myśli że moga to byc zwrotnice...ale bez przekonania, cos konkretnie juz wiecie??

To chyba podobnie jak u mnie, bez przekonania.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

U mnie są przekonani , że to są zwrotnice, ale wciąż czekają na ich dostawę i wymianę, także jak tylko zrobią, przetestuję i dam znać.

Części przyszły, ale covid mnie dopadł...także gdzieś za 2 tygodnie może się uda to w końcu wymienić...

Wygranej z covidem życzę . Co do wymiany zwrotnic , w głowie się nie mieści ażeby nie było dostępnych samych tulei. Taką operację wymiany tulei wykonałby każdy mechanik ,a tak tworzą się koszty dla nas. Wygląda na to ,że nas brzydko mówiąc producent dyma z kaski

Wreszcie, części przyszły,zamontowali i...stuków brak Także to było to o czym pisałem wcześniej. I faktycznie ,teraz nawet testując jak poprzednio z kopaniem w oponę, zamykaniem bagażnika, siadaniem mocniej na tylną kanapę, gdzie pojawiały się stuki, teraz ich już nie ma, włącznie z jazdą z mała prędkością i na totalnie płaskim terenie gdzie stuki się objawiały, aktualnie brak. Także problem rozwiązany. Łącznie w aso zapłaciłem 3 160 zł gdyby się ktoś pytał.

Oby to było to, u mnie też stuków nie ma, ale jak wcześniej pisaliśmy pojawiają się jak jest ciepło. Teraz trudno o takie warunki.

Wczoraj mi to robili, była prawie identyczna temperatura i słyszałem je przed naprawą (mniej co jest faktem niż jakby było cieplej) ale jak "kopałem" w to koło to było słychać, teraz już nic.

Ja mam 2000 km do końca gwarancji, teraz nie stuka i nie mogę dogadać się z ASO bo musza sami usłyszeć. Na szczęście od grudnia jeżdżę nowa Iśką to „stara” może poczekać do wyższych temperatur.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Podbijam niejako temat.
Po 80 k kilometrów pojawiły mi się pojedyncze stuki w tylnym zawieszeniu. Szczególnie przy zjeździe z progu,ruszaniu pod górę lub w skręcie.
Diagnoza -zatarte tuleje tylnych zwrotnic. Koszt wymiany ok 4000.Wiadomość dla zainteresowanych. Dwie rzeczy interesujące:
1. pierwszy raz w życiu spotkałem się z sytuacją,kiedy pierwsze pada tylne zawieszenie.
2. to mój samochód do roboty,więc 90% czasu spędzam w nim sam,czyli auto wozi jakieś 90 kilo...tak że ten...
Pozdrawiam wszystkich.

Jak 4 koła to chcą wymieniać całe zwrotnice. A można kupić same tuleje podobno. Gdzieś miałem link do sklepu. Poszukam i wrócę tu.
W moim przypadku, jedna zwrotnica była wymieniona, dalej stukało coś ale ostatnio „stara” Iśka postała w garażu i się uspokoiło. No chyba ze kwestia temperatury i problem wróci jak się zrobi cieplej.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

To mój pierwszy samochód z zawieszeniem wielowahaczowym , wcześniej belka skrętna w AJ sedan . Insignia w zakrętach lepiej się prowadzi , jeżeli to zasługa wielowahaczowego zawieszenia itak gdybym miał możliwość wyboru, dla świętego spokoju wybrałbym belkę skretną. Oprócz amortyzatorów nic w tylnym zawieszeniu w posiadanych autach nie trzeba było robić. Producent dyma nas oferując nam całe zwrotnice , bez dostępności tulei,nie wspomnę o pewnie celowym niedopracowaniu tulei , które się zapiekają . Nikt nie napisał o chińskich zamiennikach , jak się sprawują, na które trzeba było długo czekać, od momentu zgłaszania przez użytkowników pierwszych problemów. Nowe auto nie gwarantuje już świętego spokoju, dlatego przestaje się opłacać przy obecnych cenach części i robocizny. Jest nadzieja ,że do lata przesiąde się na służbowe , jakość odpycha do posiadania auta prywatnego